Batman i sędzia Dredd kontra Sędziowie ciemności i nieśmiertelny Jocker, chcący urządzić rzeź hedonistów...
Często w amerykańskim komiksie zdarza się taka sytuacja, że słaby scenariusz zostaje zilustrowany wręcz genialnie. Tak jest właśnie tym razem. W opowieści o wielkim mordzie na Hedonistach i szaleństwie Jokera, rysunki (a raczej pełnoformatowe grafiki) po prostu porywają, zachwycają, sprawiają, że chce się nad nimi spędzić wiele godzin, ale prosty, wręcz łopatologiczny scenariusz, niestety psuje wszystko.
Szkoda. Bo taki artyzm powinien być zarezerwowany dla dzieł z wyższej półki.
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.