|   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Wielkie Archiwum Komiksu

RECENZJA WYBRANEJ POZYCJI

2391
Strefa Komiksu #20 - Zawisza Czarny [2011]
seria / numer:
tytuł:
Zawisza Czarny
rodzaj pozycji:
scenariusz:
rysunki:
format wydania:
20,1 x 28,7 cm
rodzaj papieru:
offsetowy
rodzaj oprawy:
miękka
rodzaj druku:
czarno-biały
liczba stron:
68
wydawca polski / rok wydania:
wydawca oryginału:
nie dotyczy
cena:
20,00 zł
podziel się recenzją:
recenzje do pozycji [1]:

Rycerskość, honor, odwaga, szlachetność, miłość do ojczyzny – te słowa idealnie opisują najsłynniejszego rycerza w dziejach Polski: Zawiszę zwanego Czarnym, herbu Sulima. Wielu słyszało to imię, i wielu o nim pisało, i o nim tworzyło - wieszczów, poetów, publicystów, dokumentalistów, wszelkiej maści sztukmistrzów, a także artystów wykonujących komiksy. W 1977 roku w łódzkiej gazecie codziennej w "Expressie ilustrowanym" pojawił się w cyklicznej historii "Bitwa pod Grunwaldem", a pół roku później w samodzielnej opowieści pt. "Zawisza Czarny". Autorem tych dziełek był i jest Zygmunt Similak. W roku 2011, dzięki wydawnictwu Roberta Zaręby, obydwa komiksy zostały wydrukowane w formie albumowej. Premiera odbyła się na wymyślonym przeze mnie I Festiwalu Komiksu Historycznego, i tam też artysta (razem z Papciem Chmielem) odebrał nagrodę "za całokształt pracy twórczej i artystycznej".
W tej recenzji przybliżę Wam tą nową nietuzinkową, wyjątkową, unikatową edycję "Zawiszy Czarnego" -prosto z Wydawnictwa Roberta Zaręby. Dlaczego wyjątkową? Dlaczego unikatową? Odpowiedź już za momencik. Zapraszam do lektury.

Zawisza Czarny herbu Sulima - najznakomitszy rycerz, znany na całą Europę, zawsze zwycięski, symbol polskiego triumfu pod Grunwaldem. Takiego Zawiszę znamy z przekazów historycznych, i takiego pamiętamy. Jak już wspomniałem wcześniej, nie jeden twórca pod postacią komiksu próbował przybliżyć biografię tego bohatera. W "Świecie Młodych" (1965r.) pojawiły się para-komiksy Mieczysława Kościelniaka ze scenariuszem Barbary Tylickiej , dużo później w 1991/1992 r. wydano remake tego komiksu w tej samej harcerskiej gazecie, z tą sama scenarzystką, lecz z rysunkami Tadeusza Raczkiewicza. Całkiem niedawno wydawnictwo Ongrys przygotowało pierwszą albumową edycje tego gazetowego komiksu( i innych komiksów gazetowych Raczkiewicza). Zawisza Czarny z Grabowa pojawiał się w krótszych, epizodycznych, rożnych formach komiksowych np. w temacie Grunwaldu (np. u Papcia Chmiela, w zinach, a także magazynach - np. AQQ 24 w nowelce „Tryumf Zawiszy Czarnego” Antoniego Serkowskiego). Obecnie (teraz), Jacek Michalski pracuje nad pełnowymiarowym albumem o tym chojraku. Jak widać, komiksowy świat, zauważył, i zauważa potencjał jaki tkwi w tej postaci, i w ten rysunkowy sposób godnie składa hołd naszemu narodowemu bohaterowi. Jak na tle tych pozycji prezentuje się albumik łódzkiego grafika, Zygmunta Similaka? Odpowiedź już za sekundkę.

Akcja komiksu rozpoczyna się w ostatnim dziesięcioleciu XIV wieku. Królem Polski i Litwy jest Władysław Jagiełło. Kasztelan Mikołaj Sulima z Grabowa wraca ze swej podroży dyplomatycznej z Italii, na powitanie wyjeżdżają po niego trzej synowie Piotr, Jan i Zawisza. Ojciec wychowany w duchu szlachetnych postaw, w świadomości legend arturiańskich, uczy synów czym jest rycerstwo, wpaja młodzieńcom głód wiedzy, dba o otwartość umysłu, o to by potrafili pisać, czytać, i posługiwać się wieloma językami. Kasztelan chciał, by synowie byli gotowi do życia w duchu kodeksu rycerskiego, by stali się uczciwymi zarządcami na swojej ziemi (i terenach im powierzonych). Wynajmuje więc wybitnych nauczycieli, by uczyli ich paladyńskiego fachu. Szczególnie uzdolnieni w w tej profesji są jego dwaj synowie: Zawisza i Jan. Ruszają oni do Krakowa do króla, by zdobyć rycerskie ostrogi. W czasie podroży walczą z grasantami, ratują dziecko, zmagają się z upadłymi rycerzami. Zawisza musi się zmierzyć z pseudo szlachcicem Dobkiem, który wykorzystując "honor" - celowo wyzywa go na pojedynek, a tak naprawdę che zdobyć jego konia i zbroje. Nie wiedział jednak z kim zadarł i zginał marnie.
Pierwsze walki, pierwsze zwycięstwa i ciągłe ćwiczenia, to codzienność Zawiszy. Hart ducha i zaciętość w boju rychło zapewniają mu sławę. Wygrany turniej królewski doprowadza do spotkania z władcami Jagiełłą i Rzymsko-węgierskim Zygmuntem Luksemburczykiem. Pasowany na rycerza razem z bratem, zwerbowany na służbę rzymskiego monarchy wojuje w jego lokalnych bałkańskich konfliktach, w których sprawiedliwość nie koniecznie pokrywa się z światopoglądem Sulimczyka. Na każdym kroku udowadnia, że potrafi jednak walczyć o honor, uczciwość, i chrześcijańską wiarę. Stawiając się swoim mocodawcom ( tzn. lennikom Króla Węgier), ratuje pokonanych wrogów przed rzezią, nawet niewiernych (Turków). Na wieść o rozpoczynającej się wojnie Polsko-krzyżackiej Zawisza bez wahania porzuca służbę u Luksemburczyka i wraca do kraju, by walczyć o jego wolność. Nawet na tym przykładzie można zobaczyć, jak charyzmatyczną, wybitną osoba był Czarny. U węgierskiego monarchy żył jak pączek w maśle, korzystał z przywilejów dyplomaty. Władca ten był przewrotny, bazyliszkowy, do tego w koalicji z Krzyżakami i w obliczu wielkiej wojny, bliżej mu było do Zakonu, niż do Polski i Litwy. Dlatego odejście Sulimczyka strasznie go zabolało, (szczególnie to "ukuło w jego kieszeń", gdyż hazard ten możnowładca pokochał, i miał we krwi, a na wygranych turniejach zarabiał bardzo dobrze, gdyż "Zawisza na turnieju i poza nim każdego przeciwnika z konia ściągnął"). Sulimczyk pokazał charakter odszedł. Walczył dla Jagiełły, o ojczyznę... a to był dopiero początek jego przygód (także w tym komiksie).
Fabuła opowieści o jednym z największych rycerzy ówczesnej Europy, niemającym sobie równych - zarówno w największych turniejach rycerskich, jak i na polu bitwy to samo napędzająca się opowieść przygodowa, która jest otoczona faktograficzną osnową dziejową. Zygmunt Similak podszedł do tego tematu po mistrzowsku, zaprezentował kluczowe etapy z biografii Zawiszy Czarnego, od młodości po śmierć, i wiernie odtworzył całe tło historyczne, zostawiając tylko w sferze fikcji momenty sensacyjne - tzn, rozbudowane sceny walk, sekwencje starć, i także naturalnie dialogi jakie toczyli ze sobą bohaterowie. Dialogi sa wyraziste i klimatyczne. Zygmunt Similak zręcznie poradził sobie z zachowaniem poszczególnych korelacji, tzn. wewnętrznych rozterek tej niezwykłej postaci, na tle jego światopoglądu, jego czynów. Rycerz znany w średniowieczu w całej Europie, nasza gwiazda tamtych czasów, wydaje się być idealnym materiałem, wzorcem by przybliżyć go młodzieży. Gdyż swoimi czynami zademonstrował jak być dobrym, porządnym człowiekiem. (Szczególnie, iż współczesnych polskich wzorców moralnych - autorytetów nie ma za wiele). Zygmunt Similak jak w soczewce uwidocznił naszą sarmacką duszę. Czytając komiks ma się wrażenia, że oprócz walorów rozrywkowości autor chciał byśmy zastanowili się nad tym czym jest bohaterstwo i czym jest patriotyzm. Równocześnie albumik ten jest znakomitym czytadłem, w którym nie ma nadęcia i zadufania. Tak prezentuje się pod względem w fabuły.

Komiks Zawisza Czarny był tworzony do gazety codziennej, "z dnia na dzień, stalówką, piórkiem moczonymi w najtańszym tuszu". Zygmunt Similak wspominał także, iż takie zlecenia nauczyły go szybkości, sprawności, precyzji i dyscypliny pracy. Ciekawostką jest to - iż pierwszy gazetowa edycja komiksu "Bitwa pod Grunwaldem", była już przygotowana, i prawie cała narysowana na zlecenie magazynu Relax! Niestety, tradycyjne braki w PRL-owskie - tzn. brak papieru zablokowały to zeszytowe wydanie. Artystę na szczecie przyciągnął łódzki Express Ilustrowany i pojawiła się w nim Bitwa... i pół roku później "Zawisza Czarny". Nowa edycja z wydawnictwa Roberta Zareby jest bardzo unikatowa i wyjątkowa pod kilkoma względami. Po pierwsze pomiędzy tamte gazetowe prace - mocno realistyczne, jakby ikonograficzno-drzeworytowe, autor wplótł nowo (współcześnie) narysowane strony - specjalnie rozwijające pewne wątki opowieści. Pokazują one mistrzostwo i doświadczenia w operowaniu kreską , i oczywiście kunszt, geniusz scenariuszowy Zygmunta Similaka. Prace te są (w większości opowieści) w takim samym stylu graficznym co w pierwowzorze gazetowym, zdradza je niekiedy lepsze uszczegółowienie, a także wyrazistość pokazana w emocjach walczących bohaterów, i pewna charakterystyczna dla autora maniera groteskowości twarzy, jak również w dolnym rogu brak numeracji stron, która natomiast jest w leciwym gazetowym wydaniu.
Pomimo takiego połączenia starego z nowym - grafiki są naprawdę wyśmienite, bardzo dopracowane, pierwszorzędne. Tylko bardzo uważny czytelnik studiujący, każdą plansze zauważy wymienione niuanse. Zygmunt Similak ma ogromny talent, wyrazisty rozpoznawalny styl, właściwie style, gdyż potrafi przejść płynnie z realizmu do kreskówkowości. Artysta pięknie sobie radzi z proporcjami, kadrowaniem, światłocieniami np. strona siódma - stara plansza z gazety, to wyrazista scena walki zabijani grasantów - w mistrzowskim ujęciu pokazanego ruchu, Marek Szyszko by się nie powstydził takie perfekcji. Przykład kolejny - współcześnie dorysowana plansza strona 15 - konna walka w pojedynku turniejowym - kolejny harmonijny kadr. Autor pomimo zacnego wieku, jest w stanie odnaleźć się w każdym typie opowieści, w każdym stylu graficznym, w każdej konwencji. Zygmunt Similak ma smykałkę do robienia dobrych opowieści obrazkowych!

Przy tym albumie niezwykłą tytaniczną prace wykonał także DTP, za który odpowiadał Robert Zareba i Artur Chochowski. Musieli oni poskładać to wszystko do kupy, zrekonstruować w krótkim czasie z pożółkłych zniszczonych wycinków gazet,(cały czas gonieni terminem premiery - by zdążyć na FKH), i z takiego miszmaszu wyszli z tarczą. Wykonali kapitalną robotę, powstał spójny wartościowy albumik w którym stare i nowe plansze są identyczne, i wyglądają kompletnie. Wydawnictwo Roberta Zaręby postarało także w innym aspekcie. W ramach akcji zainicjowanej przez "Strefę Komiksu", oddało część nakładu do wybranych bibliotek szkolnych na terenie województwa mazowieckiego, lubelskiego i świętokrzyskiego. W ten sposób promując czytelnictwo komiksów wśród dzieci i młodzieży, dzięki takim zabiegom w bliskiej przyszłości na pewno pojawi się młody narybek komiksiarzy.

Podsumowując - krótko i na temat. Zawisza Czarny był bez wątpienia wcieleniem wszelakich moralnych ideałów średniowiecznego rycerza. Legenda za życia, i jeszcze większa po śmierci. Zygmunt Similak godnie uczcił polskiego wojownika. Stworzył komiks, który pokazuje prospołeczne wzorcowe patriotyczne postawy, który dobrze się czyta, ma w sobie sznyt przygodowy, mądrość i kunsztownie przybliża historycznego bohatera! Na tle wymienionych wyżej publikacji jest w ścisłej czołówce. Jest to pozycja nietuzinkowa, pomimo tylu lat na karku, w ogóle się nie zestarzała, pozycja przeznaczona dla każdego - familijna, wspaniała, ciekawa i z jajem!

Zdecydowanie polecam!

autor recenzji:
Dariusz Cybulski
01.06.2014, 23:55

RECENZENCI

BroosLi
[7]
Charles Monroe
[17]
Chudi_X
[3]
Dariusz Cybulski
[442]
Edward Weaver
[2]
Joan_Johnson
[1]
Mamoń
[1092]
McAgnes
[1]
Modli
[1]
MonimePL
[146]
Percival
[2]
Ronin
[3]
Warlock
[4]
wkp
[2379]
KOMIKSY, MANGI, CZASOPISMA, KSIĄŻKI, ARTBOOKI, FIGURKI, GADŻETY I INNE
Komiksiarnia
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Przypominamy, iż do czasu uzupełnienia bazy danych nowej wersji strony informacje o starszych pozycjach znajdziecie na łamach poprzedniej wersji witryny:
Old WAK!
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu | Strona działa od 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock | Stan odwiedzin: 5045920
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Start witryny: 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock
Stan odwiedzin: 5045920