Szkice komiksiarzy niezbyt często wychodzą na światło dzienne. Jeśli już, to przy okazji wydań kolekcjonerskich czy okolicznościowych. Czasami twórcy wrzucą też je spontanicznie na blogi. Tym większe słowa uznania należą się ekipie magazynu "Biceps", która postanowiła wydawać… szkicowniki!
Na pierwszy ogień przejrzeli "szuflady" KaeReLa, czyli Karola Kalinowskiego. Autora "Łaumy", "Yoela", dwualbumowej "Ligi Obrońców planety Ziemia" oraz rozlicznych szortów porozrzucanych po jeszcze bardziej licznych magazynach – by wymienić przynajmniej "Produkt" czy "Karton" . Jak pisze sam autor oglądanie tych szkiców to okazja do pogrzebania w jego głowie. Cóż więc w niej siedzi?
Najlepiej na to pytanie odpowiadają kolejne strony "Szkicownika". Zaczyna się od najstarszych wspomnień komiksowych: serii Dominik Bivack, fantastycznej Emii (z dopiskiem episode uno) i pierwszych charakterystycznych kaerelków znanych szerzej z łamów "Produktu". Właśnie "Produkt" był tym miejscem, z którego świat dowiedział się o autorze. Wcześniej znanym wyłącznie z Zinów, dziś z "Łaumy" i "Kościska", które nieźle namieszały w komiksowym światku .
W "Szkicowniku" nie mogło zabraknąć obrazka, od którego "Łauma" się zaczęła – z dwoma duchami nad niewielką chatką. Jeszcze bez planów na coś większego, bez całej jaćwieskiej mitologii i rodziny Dorotki. Dziewczynka pojawia się dopiero na kolejnych stronicach jako ta, przez którą zawalił się inny z patentów – na album "Ostatnia kronika" będący połączeniem "Czarnoksiężnika z krainy Oz", "Alicji w Krainie Czarów" i "Bajek robotów". Zapowiadało się przednio... Ale na następcę "Łaumy" - "Kościsko" - też nie można narzekać.
Kilka stron to skany z notesu zwanego "Bankiem postaci". Pełne ludków, stworków, jakiś zwierzaków (z których zrodził się np. Rubino) wyrysowanych cienkopisem albo ołówkiem, jaki akurat był pod ręką, na skrawkach papieru, znalezionych karteluszkach. Zestaw rysunkowy uzupełniają obrazki KaeReLa tworzone przy okazji komiksowych bitw oraz… plakaty zapowiadające punkowe koncerty! Całość zaś dopełnia rozmowa oraz dokładna lista dotychczasowych publikacji twórcy.
I można tylko żałować, że "Szkicownik" pozostaje dziś białym krukiem, którego zdobycie graniczy z cudem.
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.