|   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Wielkie Archiwum Komiksu

RECENZJA WYBRANEJ POZYCJI

1468
Strefa bezpieczeństwa Goražde [2013]
tytuł:
Strefa bezpieczeństwa Goražde
rodzaj pozycji:
scenariusz:
rysunki:
format wydania:
165 x 235 mm
rodzaj papieru:
offsetowy
rodzaj oprawy:
twarda
rodzaj druku:
czarno-biały
liczba stron:
240
wydawca polski / rok wydania:
wydawca oryginału:
cena:
99,90 zł
podziel się recenzją:
recenzje do pozycji [1]:
Ten komiks wręcz ocieka krwią i cierpieniem. Krwią i cierpieniem sąsiadów, którzy przez lata mieszkali w Goražde. A w latach 90. zaczęli się zabijać. Ten komiks to „Strefa bezpieczeństwa Goražde”. Opowieść o wojnie w Bośni mistrzowsko przedstawiona przez Joe’a Sacco.

„Strefa bezpieczeństwa Goražde” to komiks, który krzyczy. Który pokazuje co dzieje się z ludźmi z miasteczka Goražde w czasie, gdy opuszcza ich Bóg i zapomina o nich cały świat. Tym czasem są lata 90. Lata wojny w byłej Jugosławii, gdy Goražde i jego najbliższe okolice stały się muzułmańską enklawą w samym środku opanowanej przez Serbów części Bośni. Sacco odwiedzał położoną w południowo-wschodniej Bośni enklawę czterokrotnie (scenę jego przyjazdu do Goražde widzimy właściwie dopiero na końcu albumu, kiedy do miasteczka zaczyna napływać pomoc humanitarna; autor przyjeżdża jednym z takich transportów pod koniec 1995 roku). Na miejscu obserwował miasto, rozmawiał z jego mieszkańcami. Notował ich lęki, ich wspomnienia z wojny z Serbami. Później po mistrzowsku przełożył je na język komiksu.

Goražde. W 1991 roku mieszka tu 9600 Muzułmanów i 5600 Serbów. W całym okręgu Muzułmanie stanowią około 70 procent społeczności. Serbowie – nieco ponad 26 procent. Sąsiedzi… Dom w dom. Z tymi samymi smutkami, z tymi samymi radościami. Do czasu, gdy Jugosławia zaczyna pękać w szwach. Gdy w 1991 roku niepodległość ogłaszają Słowenia, Chorwacja oraz Macedonia, a w ślad za nimi 6 kwietnia 1992 roku idzie też Bośnia i Hercegowina. By zrozumieć w ogóle podłoże konfliktu w Bośni, Sacco w swym komiksie cofa się aż do czasów II wojny światowej. Przedstawia chorwackich Ustaszy, serbskich Czetników i muzułmańską partyzantkę. Niejako przez wojska pokazuje wielonarodowość i wielokulturowość Bośni i Hercegowiny - katolicką społeczność Chorwatów, prawosławną Serbów i wyznających islam Muzułmanów (pisanych - jako naród - z wielkiej litery). Trzy społeczności, które po wojnie, aż do rozpadu Jugosławii, żyły w obok siebie. I nagle stanęły naprzeciwko siebie i zaczęły się mordować. Inaczej nie da się określić tego, co miało miejsce we wschodniej Bośni. Od marszałka Tito przechodzimy do czasów Miloszevicia, Karadicia i Mladicia oraz próbujących „poskładać” Bośnię polityków z tej republiki - z Izetbegoviciem na czele.

Sacco nie był bezpośrednim obserwatorem eskalacji przemocy, nie widział ostrzału Goražde ani tego, w jaki sposób Muzułmanie próbowali się bronić przed niedawnymi sąsiadami. Jego przewodnikiem po mieście jest przede wszystkim Edin - nauczyciel, który szykuje się (czy raczej szykował) do obrony kolejnego tytułu naukowego w Sarajewie. Plany te przerywa wojna. Świat chłonie przez opowieści autora. Wypytuje go cóż dzieje się poza granicami miasta. Jednocześnie cały czas - dzięki rozmowom - szkoli angielski. Ale Edin jest zaledwie jednym z bohaterów. Na kartach komiksu poznajemy też świetnie pichcącą - z czego się tylko da - Ninę. Rikiego, któremu wystarczy tylko słowo, by śpiewać np. hipisowski „Hotel California” The Eagles. Ale też wystarczy słowo, by rozprawiać o okopach. Serif - pochodzącą z Turcji działaczkę z organizacji humanitarnej. Ich znajome, które marzą o… oryginalnych 501-kach przywiezionych z Sarajewa… To z ich opowieści Sacco odtwarza wydarzenia, jakie miały miejsce od kwietnia 1992 roku, gdy Serbowie zaczęli czystki na terenie Bośni.

„Strefa...” nie jest łatwą lekturą. To komiks przerażający okrutnością, jaką sąsiedzi zgotowali swoim sąsiadom. To komiks, z którego wylewa się nie tylko krew, ale i żal do społeczności międzynarodowej, która nie reagowała tak, jak oczekiwali tego mieszkańcy Goražde. „Czekaliśmy miesiącami, latami. Myśleliśmy, że świat ich powstrzyma... Ale nikt nic nie zrobił.” - pada na jednej z plansz. Trudno zrozumieć, dlaczego tak się stało.

W trakcie lektury komiks często lądował na bok po scenach zbrodni wojennych. Sacco nie stosuje żadnych taryf ulgowych. Pokazuje brutalne przeprowadzane przez Serbów akcje eksterminacji Muzułmanów, których ciała lądowały w nurcie Driny (chichotem losu, że pełna śmierci Drina to też nazwa papierosów, którymi zaciąga się niejeden mieszkaniec Goražde). Pokazuje nadpalone ciała, na których wyżywali się niedawni sąsiedzi. Setki rannych, dobijanych po lasach. Mężczyzn rozstrzeliwanych w Srebrenicy. Autor przytacza też historie z Fočy, z Višegradu. Sceny gwałtu w szpitalach, wyprawy na Grebak po żywność (jakże wymowne są słowa któregoś z bohaterów, który mówi że „życie jest warte 20-25 kilogramów prowiantu”, jaki da się przynieść - ryzykując trafienie przez snajpera - z nielegalnego targu funkcjonującego na tym szczycie)

Przerażające są kadry z samego Goražde. Widzimy wszędobylskie wraki samochodów, tzw. ruiny mieszkalne – dostosowywane przez miejscowych do koczowania. Widzimy małe elektrownie wodne-samoróbki, które dostarczają choć odrobinę prądu do mieszkań. Gromadzone drewno na opał, podziurawione od strzałów budynki w centrum. Jeśli przyjrzymy się miastu dokładniej dostrzeżemy też ślady zawracającego czołgu serbskiego, odciśnięte na ulicach „łapy niedźwiedzi”, podwieszoną pod mostem kładkę, niewidoczną dla snajperów. Przerażające są też pytania. Jeszcze w czasie wojny mieszkańcy Goražde zastanawiają się dlaczego nikt nie może powstrzymać Serbów? Dlaczego „owce są zagryzane przez wilki”? Po podpisaniu w listopadzie 1995 roku układu pokojowego w Dayton są już nieco inne: Czym w ogóle jest pokój? Czy moglibyśmy znów żyć obok siebie?

„Strefa bezpieczeństwa Goražde” jest drugim wydanym w Polsce komiksem poświęconym konfliktowi na Bałkanach – po opublikowanym przez Centralę komiksie „Pozdrowienia z Serbii” Aleksandra Zografa. Mieszkający w Pančevie autor pokazywanie codzienności w niszczonej wojną Serbii traktował jako formę terapii. Jako ucieczkę od bombardowań i aktów przemocy. Dla portretowanych w „Strefie…” postaci formą terapii są spotkania z odwiedzającym ich miasto komiksiarzem. Traktują je jako namiastkę normalności. Terapią są rozmowy na temat meczów NBA, fenomenu „Pulp Fiction”, czy wspólne picie rakiji podczas długich nocy z video.
autor recenzji:
Mamoń
19.07.2015, 12:55

RECENZENCI

BroosLi
[7]
Charles Monroe
[17]
Chudi_X
[3]
Dariusz Cybulski
[442]
Edward Weaver
[2]
Joan_Johnson
[1]
Mamoń
[1063]
McAgnes
[1]
Modli
[1]
MonimePL
[146]
Percival
[2]
Ronin
[3]
Warlock
[4]
wkp
[2379]
KOMIKSY, MANGI, CZASOPISMA, KSIĄŻKI, ARTBOOKI, FIGURKI, GADŻETY I INNE
Komiksiarnia
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Przypominamy, iż do czasu uzupełnienia bazy danych nowej wersji strony informacje o starszych pozycjach znajdziecie na łamach poprzedniej wersji witryny:
Old WAK!
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu | Strona działa od 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock | Stan odwiedzin: 4897437
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Start witryny: 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock
Stan odwiedzin: 4897437