|   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Wielkie Archiwum Komiksu

RECENZJA WYBRANEJ POZYCJI

2478
Lisica i wilk. Komiksy inspirowane literaturą rosyjską [2014]
tytuł:
Lisica i wilk. Komiksy inspirowane literaturą rosyjską
rodzaj pozycji:
scenariusz:
rysunki:
format wydania:
210 x 296 mm
rodzaj papieru:
kredowy
rodzaj oprawy:
miękka
rodzaj druku:
czarno-biały / kolor
liczba stron:
56
wydawca polski / rok wydania:
wydawca oryginału:
nie dotyczy
cena:
brak danych
podziel się recenzją:
recenzje do pozycji [1]:

„Lisica i wilk. Komiksy inspirowane literaturą rosyjską” to unikatowa antologia pokonkursowa, która swoją premierę miała na Festiwalu „Literacki Sopot”. Publikacja wydana przez oficynę Smak Słowa była dystrybuowana wśród odwiedzających imprezę. Dofinansowana ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a także przez Miasto Sopot i Centrum Polsko-Rosyjskiego dialogu jest pozycją ciekawą, przepełniona emocjami, pięknymi rozwiązaniami kompozycyjnymi, graficznymi majstersztykami, i jednym zdaniem warto ją mieć w swoich zbiorach. Dlaczego tak uważam? Serdecznie zapraszam do lektury.

Miasto Sopot (Miejska Biblioteka Publiczna w Sopocie) już po raz trzeci zorganizowało Festiwal „Literacki Sopot”. Tematem wiodącym tej edycji była literatura rosyjska. Festiwal odbywający się w jednym z najpiękniejszych kurortów nad Bałtykiem na trwałe wpisał się w kulturalny wakacyjny kalendarz polskiego czytelnictwa. Kameralna atmosfera i chilloutowe podejście do literatury to charakterystyka sukcesu tej wyjątkowej imprezy. W tym roku (nareszcie) zauważonej przez wydawnictwa komiksowe (Kulturę Gniewu i Centralę). Na festiwalu nie zabrakło także premier komiksowych. Jedną z nich wydaną przez oficynę Anny Świtajskiej - Smak Słowa pt. „Lisica i wilk. Komiksy inspirowane literaturą rosyjską” postaram się Wam przybliżyć.

Wydawnictwo Smak Słowa nie było do tej pory znane z publikowania komiksów. Z wielką pasją drukuje książki o tematyce psychologicznej. Wyszukuje najciekawsze i najbardziej aktualne dzieła światowych gigantów psychologii, a po drugiej stronie bieguna stawia na autorów literatury z pięknej i mroźnej Norwegii. Pozwalając sobie na dygresję wydany przez nich - najnowszy kryminał Jørn Lier Horsta pt. "Jaskiniowiec" - zachwyca, jest dopracowany warsztatowo i pozostaje w głowie na dłużej. Kto uwielbia skandynawskie powieści powinien się z nim zapoznać.

Wracając jednak do samego komiksu. Jest to pozycja darmowa. Trzeba tu od razu dodać, iż wydawanie darmowych publikacji okolicznościowych stało się w pewien sposób nową polską tradycją. Profesjonalnie wydrukowane darmowe książki, zbiory opowiadań, katalogi prac i komiksy dystrybuowane wyłącznie na i z okazji festiwali, konwentów, zlotów fanów stały się normą i najzwyczajniej w świecie promują autorów i wydawnictwa. Naturalnie część z osób otrzymujących taki zbiorek zakupi także inne dzieła twórców, ale metoda ta ma jednak swoje wady. Bardzo często poza wymienionymi wydarzeniami danej pozycji nie znajdziemy już w żadnym innym obiegu, lub trafi ona w ręce tzw. zbieraczy gratisów. Jednak nie o tym problemie jest ta recenzja. Jedno jest pewne antologia „Lisica i wilk” jest trudna do zdobycia, gdyż prawie cały nakład rozszedł się na pniu podczas festiwalu.

Po pierwszym sięgnięciu po komiks, przekartkowaniu go, to co przyciąga uwagę (nozdrza) to przecudny zapach farby drukarskiej. Po drugim luknięciu różnorodność kolorystyczna i podcienie nasyceń kolorami poszczególnych kartek. Od razu widać, iż pod względem edytorskim albumik wydrukowano starannie; grubiutka kartonowa okładka ( z przeuroczą pracą autorstwa Agnieszki Świętek) osadzone na dwóch zszywkach, a w środku wydrukowana na szlachetnym papierze czerpanym, który wspaniale uwidacznia fakturę poszczególnych prac i opowieści. Albumik wydano w dużym formacie, a wszystkie grafiki są w przestronnych przejrzystych kadrach, do tego rysunki (ilustracje) ogółu autorów są pomysłowo złożone, czytelne i w całokształcie prezentują się bardzo dobrze. Mocno zadbano o szatę graficzną, jest spis treści, notki o autorach antologii, wstęp prezydenta Miasta Sopotu - wszystko pieczołowicie zredagowane i bez żadnej literówki. DTP wykonany po mistrzowsku, ten albumik estetycznie zjada się wzrokiem, do tego powtórzę się jest bezcenny.

Sopocka oficyna Smak Słowa po raz drugi specjalnie na Festiwal „Literacki Sopot” wydrukowała taki okolicznościowy tomik. Tym razem komiks. Komiks niezwykły dostosowany do tematu tej edycji „LS”, w którym znalazły się nagrodzone prace z konkursu na komiks inspirowany literaturą rosyjską, a wyboru prac dokonało doświadczone kompetentne jury w składzie Magdalena Grzebałkowska – dziennikarka "Gazety Wyborczej", Sebastian Frąckiewicz – dziennikarz, krytyk komiksowy, dziennikarz kulturalny, Jacek Staniszewski – malarz, grafik, muzyk, pedagog Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku i najbardziej doświadczony - Przemysław Truściński – rysownik komiksowy i reklamowy, storyboardzista. Wyspecjalizowana grupa rzeczoznawców - porządni specjaliści wybrali do zbiorku znakomite, bardzo ciekawe prace znanych i miej znanych artystów. O tym już szczegółowo za momencik, najpierw jednak...

Co interesujące sam pomysł na konkurs i opublikowanie tego zbiorku pojawił się wraz z decyzją Ministerstwa Spraw Zagranicznych o Roku Polski w Rosji i Roku Rosji w Polsce. Inicjatywie, która w 2015 r. miała pozwolić Polakom i Rosjanom przedstawić własne najważniejsze osiągnięcia gospodarcze, naukowe i kulturalne. Inicjatywa wiązała się z podpisaną 19 grudnia 2013 r. przez ministrów spraw zagranicznych Polski i Rosji - Radosława Sikorskiego i Siergieja Ławrowa - deklaracją "Program 2020 w relacjach polsko-rosyjskich". Komiks miał być (jest) jednym z elementów, które umacniałyby te relacje. Honorowym patronatem wydanie komiksu objęła małżonka Prezydenta RP Pani Anna Komorowska.

Życie napisało własną historię. W związku z sytuacją na Ukrainie i zestrzeleniem malezyjskiego samolotu pasażerskiego przez "Nowo rosyjskich" terrorystów (wspieranych przez Rosję) podjęto decyzję o odwołaniu prawie wszystkich wydarzeń kulturalnych związanych z Rokiem Polski w Rosji i Roku Rosji w Polsce. Mało brakowało, a także wydanie tego komiksu mogło być zagrożone. Na szczęście literatura rosyjska i ludzie kultury w przeciwieństwie od mijających się co chwila z prawdą polityków broni się sama. Literatura ta należy do najpiękniejszej na świecie. Jest w niej coś takiego co trafia do duszy człowieka i w serca każdego wrażliwego czytelnika. W prostych, lecz nie prostackich opowieściach, zaklętych rewirach książek odnajdujemy cząstkę siebie. Oczytany wie - ma świadomość czym jest dusza rosyjska, a ta literatura ma w sobie pełny jej wyraz. Ma w sobie szczyptę ludowości i folkloru, okraszoną anty feudalizmem, heretyckim genialnym sarkazmem, umacnianym w klasycyzmie, napiętnowanym przemianami rewolucji, romantyzmem, sentymentalizmem, krytyką realizmu współczesności. Kto nie zna takich rosyjskich mentorów pisanego słowa jak; od najstarszego Teofana Prokopowicza, pięknego w wierszach księcia Władimira Fiodorowicza Odojewskiego, Aleksandra Siergiejewicza Puszkina, Fiodora Michajłowicza Dostojewskiego, Lwa Nikołajewicza Tołstoja, Antoniego Pawłowicza Czechowa, Nikołaja Wasiljewicza Gogola, rewolucjonisty Maksima Gorki, Aleksieja Nikołajewicza Tołstoja, wspaniałego Michaiła Afanasjewicza Bułhakowa, Wasilija Pawłowicza Aksionowa, wybitnego (ulubionego przez recenzenta) Bułata Szałwowicza Okudżawy, wspaniałych niepokornych zwanych sumieniem Rosji tzn. Aleksandra Isajewicza Sołżenicyna, Josifa Brodskiego, wspaniałych w wyobraźni braci Strugacckich i Kiryła Bułyczowa. Mistrzowie słowa, wspaniała tradycja pisarska i z tak wybornym dziedzictwem kulturalnym musieli się zmierzyć twórcy tej antologii.

Z kilkunastu nadesłanych komiksów inspirowanych literaturą rosyjską w antologii znalazło się sześć nagrodzonych i wyróżnionych prac młodych i niezwykle utalentowanych artystów. Najwyższe uznanie i główną nagrodę zdobył komiks Agnieszki Świętek pt. „Lisica i wilk”. Jest to najlepsza praca w zbiorku. W urzekający sposób artystka połączyła baśń o chytrej lisicy i wilku co ogon do przerębla wrzucił z historią o bezdomnych dzieciach żyjących w czasie rewolucji październikowej na ulicach Moskwy. Maluchy zarabiają na życie opowiadając przechodniom starodawne rosyjskie klechdy. Niestety do ich i tak trudnego życia wkrada się brutalna rzeczywistość. Dochodzi do dramatu. Genialna opowieść zbudowana na emocjach ubrana została w ilustracyjne kolorowe szaty. Charakterystyczne w stylu dla tej autorki prace mają w sobie także nutkę z dzieł wykonywanych przez Arthura Rackhama. Nowelka ta przypomina w ten sposób troszkę baśń Hansa Christiana Andersena „Dziewczynka z zapałkami". Jest zbudowana na podobnym schemacie. Autorski wyraz, nowoczesne rozwiązania graficzne, stopniowanie napięcia i pointa pokazuje jak z uzdolnioną artystką mamy do czynienia, która to potrafi połączyć dawny szyk mistrzów ilustracji z nowoczesnym narracyjnie komiksem. Agnieszka Świętek, jeszcze studentka ASP to nowa fala polskiego komiksu. Koniecznie odwiedźcie jej blog: www. the-cuckoo-clock.blogspot.com. Bez wróżenia, ma ona przed sobą świetlaną przyszłość.

Na scenie pojawia się „Moskwa-Moskwa” do scenariusza Łukasza Muniowskiego z rysunkami Edyty Bystroń. Jest to luźna cytatowa interpretacja genialnej książki „Moskwa — Pietuszki” autorstwa Wieniedikta Jerofiejewa. Składający się z książkowych złotych myśli tekst jest głównie komiksem dla osób znających już prozę (życia) Wieniedikta Jerofiejewa. Wtedy ten komiks staje się nieustanną zabawą słowem z nieznikającym uśmiechem na twarzy. Nie przeszkadzają tu nawet proste czytelne rysunki Edyty Bystroń. Wręcz są tu niezbędne, nieocenione, gdyż nadają klimatu, surowości opowieści. Tak samo jak w pierwowzorze książkowym Moskwa- Pietuszki komiks ten może w naiwnym odbiorze sprawiać wrażenie rwącego potoku bezwładnej, alkoholicznej maligny. To jednak pozór. W istocie mamy do czynienia z skondensowaną kunsztowną, wielopiętrową parabolą w szatach sarkazmu; z opowieścią o bezwyjściowości rosyjskiego losu, z którego ucieczką jest jedynie pijaństwo, i pociąg Moskwa do Moskwy. Na sam koniec tego wątku, chce nadmienić, iż jestem fanem zino twórczości Edyty Bystroń. „Moskwa-Moskwa” cudowna nowelka!

Kolejnym komiksem, który pojawia się w tym zbiorku jest interpretacja słowiańskiej „Baśni o trzech braciach”. W komiksie o tytule „Wiedźma”. Jakub Kołodziejak dosłownie z rosyjskiego przełożył klechdę o braciach zmierzających do Kijowa, którzy zabłądzili podczas podroży i na noc trafili w progi chatki tytułowej wiedźmy. Historyjka ta występuje w folklorze zachodnich (Polska), wschodnich, lecz też i południowych (Macedonia) Słowian. Rozprzestrzenienie to sugeruje, że treść opowieści jest spuścizną związaną z wczesną jednością Słowian z przed okresu zasiedlania ich obecnych siedzib. Widać to np. po tym, iż bracia zmierzają do (teraz Ukraińskiego) Kijowa. Pokazuje to, iż dawne wierzenia, mity, klechdy miały wspólny mianownik. Opowiastka jest bardzo spoista, czyta się ją w przejrzystych kadrach. Graficznie nie występują tu żadne majstersztyki. Komiks ten przypomina stylem rysunku i zastosowanej kolorystyki miks prac Tymka Jezierskiego i Adama Święckiego. Wielkim atutem nadającym klimatu opowieści jest wykorzystanie w dymkach odręcznej pseudo ludowej czcionki.

„Trumniarz”, Oktawi Ogniew to kolejna praca wyróżniona przez jury. Artystka dokonała zgrabnej analizy opowiadania Aleksandra Puszkina o tym samym tytule. Przeniosła jednak wszystko bardziej współczesne czasy (Rosja lata 50-te), lecz sam zamysł historii smutnego trumniarza, który czekał na śmierć kupcowej Tuchowskiej pozostał taki sam jak w oryginale.
"Adrian Prochorow był zazwyczaj ponury i zamyślony. Przerywał milczenie może tylko po to, by strofować swoje córki, kiedy przyłapywał je na bezczynnym gapieniu się przez okno na przechodniów, albo żeby zażądać za swoje wyroby podwyższonej ceny od tych, którzy mieli nieszczęście (a niekiedy przyjemność) ich potrzebować. Tak więc Adrian, siedząc u okna i wypijając siódmą filiżankę herbaty, zgodnie ze swoim zwyczajem pogrążony był w smutnych rozmyślaniach. Dumał o ulewnym deszczu..."
Artystce udało się to wszystko genialnie, zgrabnie ująć, widać jej ogromną dojrzałość w rozumieniu sztuki komiksu. Potrafi ona piękne kadrować, budując emocje na kolorach turkusu, do tego realistyczna grafika i malarskie zacięcie. Warstwa fabularna jak i graficzna komiksu prezentuje światowy poziom. Dla mnie najlepszy komiks w tej antologii, pokazujący jak w soczewce rosyjską dusze, rosyjskie poczucie inteligentnego czarnego humoru.

Piątą nowelką w tym zbiorku jest „Rybka”. Śmiało można napisać, iż na stałe wybitnie współpracującego duetu Grzegorz Janusz i Tomasz Niewiadomski. Na warstwie bajki o rybaku i rybce Aleksandra Puszkina powstała prawdziwa perełka, a genialnym podejściem do przedstawienia interpretacji fabuły po raz kolejny wykazał się Grzegorz Janusz. Twórca wszechstronny, nietuzinkowy, o ogromnej wyobraźni, co pokazał w tym albumie, oczywiście w sukurs poszedł - dorównał rysownik. Prace Tomasza są przejrzyste, tradycyjnie wykonane rapidografami firmy Rystor. W tej nowelce pracowały jeszcze cienkopisy i czarne flamastry. Jego dzieła są charakterystyczne, pomimo prostoty w rysunku i uproszczeń, mają niezapomniany urok. Kadry są minimalistyczne, ale napełnione cieniami, szczególikami i pewną manierą, która to właśnie odróżnia go od innych rysowników. Tomasz Niewiadomski to dyplomowany grafik, który posiada ogromny potencjał twórczy, i nie za zasługi, lecz za wyśmienitą jakość, słusznie ta nowelka została wyróżniona przez jury.

„Krew z krwi Stalkera” autorstwa Daniela Gizickiego z rysunkami Grzegorza Pawlaka to mocne podejście do tematu rosyjskiego klasycznego science fiction braci Arkadija i Borisa Strugacckich. Autorzy przenieśli po swojemu malutką część historii znanej nam z książki „S.T.A.L.K.E.R. Piknik na skraju drogi”. Zauważalne jest, iż scenarzysta bardzo dobrze czuje się w takich klimatach postapo, gdyż to jego kolejna bardzo udana próba w tym gatunku. Mistrzowskie rysunki Grzegorza Pawlaka przypominają prace Franka Millera. Czyżby żółtym draniem została zmutowana dziewczynka? ;) ... Jednym zdaniem świetna nowelka.

Podsumowując. Jury wybrało dobrze, i tym samym wykonało kawałek porządnej roboty. Zbiorek ten zachwyca całościowo, zarówno pomysłowością fabularną, jak i rysunkową. Po przeczytaniu widać w nim zróżnicowanie pod względem formalnym, interesujące rozwiązania graficzne, sposób i ogrom pomysłowości rozwiązań artystycznych. Po przeanalizowaniu jedno jest pewne, ten albumik zwróceni uwagę na twórców rosyjskich i zachęci do sięgania po tę literaturę. Znakomita rzecz! Zdecydowanie polecam!

autor recenzji:
Dariusz Cybulski
09.09.2014, 14:49

RECENZENCI

BroosLi
[7]
Charles Monroe
[17]
Chudi_X
[3]
Dariusz Cybulski
[442]
Edward Weaver
[2]
Joan_Johnson
[1]
Mamoń
[1091]
McAgnes
[1]
Modli
[1]
MonimePL
[146]
Percival
[2]
Ronin
[3]
Warlock
[4]
wkp
[2379]
KOMIKSY, MANGI, CZASOPISMA, KSIĄŻKI, ARTBOOKI, FIGURKI, GADŻETY I INNE
Komiksiarnia
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Przypominamy, iż do czasu uzupełnienia bazy danych nowej wersji strony informacje o starszych pozycjach znajdziecie na łamach poprzedniej wersji witryny:
Old WAK!
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu | Strona działa od 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock | Stan odwiedzin: 5044539
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Start witryny: 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock
Stan odwiedzin: 5044539