|   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Wielkie Archiwum Komiksu

RECENZJA WYBRANEJ POZYCJI

2167
Mistrzowie Komiksu. Nowa kolekcja #52 - 47 Roninów [2015]
Nie masz tej pozycji?!
KUP JĄ W
KOMIKSIARNIA
za 62,99 zł!
tytuł:
47 Roninów
cykl / numer:
rodzaj pozycji:
scenariusz:
rysunki:
format wydania:
B5
rodzaj papieru:
kredowy
rodzaj oprawy:
twarda
rodzaj druku:
kolor
liczba stron:
152
wydawca polski / rok wydania:
Egmont 2015
wydawca oryginału:
cena:
69,99 zł
podziel się recenzją:
recenzje do pozycji [1]:

Heroiczna historia czterdziestu siedmiu roninów to dla Japończyków jedna z najważniejszych opowieści o honorze, zemście i samurajskim kodeksie bushido. W Kraju Kwitnącej Wiśni opowieść tę zna niemal każdy, a w annałach została zapisana jako „Incydent w Ako ery Genroku”. Stanowi ona tak integralny element japońskiej kultury, zawartej od wieków w przekazach wszelakich artystów (np. w utworze kabuki „Wzór liter, czyli Skarbiec wiernych wasali” Izumo Takedy II), a jej różnorakie interpretacje doczekały się nawet specjalnego terminu – chūshingura. Miejsca spoczynku szlachetnych roninów znajdują się na terenie świątyni buddyjskiej Sengaku-ji w Tokio. Codziennie na ich groby przychodzi mnóstwo osób, które oddają im cześć.

W świecie - legenda o lojalnych samurajach odkryta została dla szerszej publiczności dzięki filmom Kenjiego Mizoguchiego, Koji Ishizaki, Carla Rinscha, oraz książkom Johna Allyna, Joan D. Vinge, A. B. Mitforda Shunsui Tamenagi, Jamesa Murdocha. Naturalnie, nie można zapomnieć o mangach i utworach komiksowych – w tym klasycznych obrazkowych adaptacjach np. Seana Michaela Wilsona i Akiko Shimojimy, i zeszytówkach Jeffa Amano i Craiga Rousseau. W 2012 roku do tematu zabrała się ekipa amerykańskiego wydawnictwa Dark Horse (całość zamykając w pięciu zeszytach). Adaptacji historii dokonał Mike Richardson (notabene szef ''DHC''). Aczkolwiek konsultował się podczas tworzenia skryptu z guru japońskiego komiksu Kazuo Koike(„Samurai Executioner”,„Samotny wilk i szczenie”, „Crying Freeman”). Artystą odpowiedzialnym za szatę graficzną został Stan Sakai - wsparty przez doświadczonego, znanego kolorystę Loverna Kindzierskiego („Sandman”, „Hellblazer”, „Elric”). Efektem tej pracy jest album, którego zbiorcze wydanie zachwyca zarówno w fabule jak i w grafice.

A efekt ten potęguje przepiękny sposób wydania polskiej wersji komiksu. Albumik wydrukowany w poręcznym formacie, w twardej oprawie umocowanej jakby w płóciennej obwolucie z przepięknymi wtłoczeniami, w kompozycji stylizowany na starodruk, do tego z nałożonymi oddzielnie lakierowanymi wstawkami (plamami odzwierciedlającym moment upadającej na płótno krwi) jednym zdaniem wygląda bardzo profesjonalnie. W środku został wyśmienicie złożony, do tego wydrukowany na dobrym papierze o cudnym zapachu, uzupełniony wyśmienitymi dodatkami; historią powstania komiksu, wywiadami, kolekcją mini grafik Ogaty Gekko, okładkami z wydania zeszytowego, oraz notkami biograficznymi – co stawia ten tytuł w czołówce najlepiej wydanych publikacji z naszego rynku komiksowego. Szczerze, jeśli szukacie nietuzinkowego prezentu, nawet dla osób nieczytających na co dzień opowieści obrazkowych – zakup tego albumu będzie strzałem w dziesiątkę.
A to nie koniec atutów i pozytywów dotyczących tej publikacji. Czas więc przejść do nakreślenia zarysu fabuły, oceny scenariusza oraz grafiki.

W XVII wieku Japonia nadal trwała w izolacji. Ogromne tarcia i zastój w relacjach między szogunami Tokugawa, a dworem cesarskim pomimo pozornego pokoju osłabiały kraj. Trudne czasy nastały dla Kraju Wschodzącego Słońca, gdyż gorsze od wojny były zdrady i ciągłe intrygi. Akcja rozpoczyna się w 1701 roku. Głównym bohaterem komiksu jest Oishi Kuranosuke Yoshio. Był on samurajem i sługą Asano Takumi no kami Nagahori, który pochodził z gałęzi wpływowej rodziny Asano. Cała opowieść zainicjowała się w momencie, kiedy pan Asano został wybrany przez shoguna Tokugana Tsunayoshi, aby zajął się wysłannikami cesarza Higashiyamy. Młody daimyo udając się do zamku swojego władcy i przebywając w nim oraz mając przed sobą trudną misję dyplomatyczną musiał poznać zasady etykiety. W dworski savoir-vivre wprowadzał go mistrz ceremonii Kira Kozukekenosuke Yoshinaka. Ten odpychający, pyszny arystokrata o giętkim kręgosłupie, na wskroś przeżarty korupcją i ciągle oczekujący za swoje usługi podarunków co chwilę, systematycznie obrażał daimyo Asano. Konflikt narastał i doprowadził do tego, iż młody wasal w pewnym momencie zagotował się. W szale wyciągnął swoją katanę i zaatakował Kirę. Raniąc go dotkliwie niestety złamał wszelkie zasady domu szoguna. Jako honorowy samuraj musiał ponieść konsekwencję swojego czynu. Gdy po kilku dniach główny inspektor (O-metsuke) zakończył śledztwo w tej sprawie, shogunat wydał wyrok śmierci na Asano, poprzez dokonanie seppuku. Po jego zgonie cały majątek został skonfiskowany, a wszyscy jego samurajowie zostali roninami. Oishi Yoshio nie mógł pogodzić się z jawną niesprawiedliwością. W 1702 roku ostatni wierni samuraje klanu Asano postanowili doprowadzić sprawę do końca - krwawo pomścić haniebną śmierć swego pana i lawirując pomiędzy zasadami zaplanowali vendettę . Tak rozpoczyna się opowieść o honorze, odwadze, miłości i szacunku. W Kraju Kwitnącej Wiśni przekazywana z pokolenia na pokolenie. Aczkolwiek jest kilka wersji tego wydarzenia. Mike Richardson od lat osiemdziesiątkach prywatnie interesował się tym tematem, zbierał materiały, odwiedził Japonię i miejsca związane z samurajami. Richardson wiedział, że kiedyś zrobi o tym komiks, ale nie czuł się na siłach, aby zmierzyć się z legendą. Dopiero przyjaźń i konsultacje z Kazuo Koike pozwoliły mu na wykonanie czytelnego wyrazistego, niezakłamanego mitami i mocnego w przekazie scenariusza. Powstała rzecz nietuzinkowa, choć trzeba przyznać szczerze autorzy komiksu podeszli do sprawy pragmatycznie. Poszli w kierunku pokazania bohaterów w formacie jednowymiarowym tzn. w kontekście dwubiegunowym, podzielonych na dobrych i złych. W życiu świat nie jest taki czarno-biały, ma odcienie szarości, a tym bardziej w prawdzie historycznej tacy – mocno kolorowi - byli samuraje Asano. Autorzy postawili na uniwersalność, natomiast wielowymiarowo zaprezentowali mechanizmy działania świata samurajów, środowisko i otoczenie w którym działali. Przenosząc to na polskie realia nie łamali oni i nie przestrzegali prawa (typowa falandyzacja). Dobrym przykładem w komiksie jest sam proces roninów, który pokazuje podwójną naturę „ROJU” – bezpośrednich wasali shoguna i jego ceremonialnych sędziów, którzy mieli wydać wyrok. Z jednej strony samurajowie postąpili zgodnie z kodeksem bushido oraz konfucjańskimi zasadami Yamagi Soku, a z drugiej zaś zakłócili porządek publiczny, nie poinformowawszy władz o tym co planują i zabili bez pozwolenia. W tym momencie koło się zamyka, gdyż w obronie czci i honoru samuraj nie musiał pytać przełożonego o zgodę. W takim wypadku, które prawo było ważniejsze? Odpowiedz odnajdziesz w komiksie, lecz... takich sprzeczności kulturowych, początkowo nie zrozumiałych dla laików wychowanych w innym światopoglądzie (kulturze) znajdziesz czytelniku jeszcze kilka. Dużo one mówią o naturze samuraja i jego zasadach, a przede wszystkim o samej Japonii.

Mistrzowskie - genialne grafiki Stana Sakai potęgują efekt wyjątkowości tej publikacji. Artysta musiał odejść od antropomorficznego sposobu rysowania, na rzecz uproszczonego stylu realistycznego, aczkolwiek nie zatracił swojej charakterystycznej maniery, znanej metody kadrowania i układania kompozycji. Jednocześnie, poprzez specyficzne rysownie twarzy, oraz okładek Stan Sakai złożył swoim pracami hołd wielkiemu artyście epoki Meiji - a mowa tu o Ogaty Gekko, który wykonał niesamowitą serię drzeworytów opartych na legendzie o czterdziestu siedmiu roninach.

Bez kozery, do tego olśniewającego wyrazu artystycznego przyczyniły się także wybitne zdolności doświadczonego kolorysty Loverna Kindzierskiego. Jego paleta zgaszonych brązów, oranży, karminów oraz błękitów stylizuje jeszcze bardziej rysunki Stana Sakai na dawne japońskie drzeworyty, przez co moc oddziaływania tego tytułu na czytelnika jest jeszcze większa. Całość idealnie z balansowano i podano. Autorzy nie zawiedli, solidnie odrobili pracę domową, z powodzeniem odwzorowując tradycję i kulturę tamtej ery. Jest w tym komiksie coś, co powoduje w subskrybencie zadumę, skupienie, a nawet pewien stan melancholii. Jednoczenie, nie jest to utwór przegadany, a podzielenie na rozdziały i zeszyty nie zachwiało narracji. Wydanie zbiorcze czyta się lekko i płynnie. Z ogromną przyjemnością pochłania kolejne strony. Klimatyczne dialogi, grafiki pokazują surowe piękno Kraju Kwitnącej Wiśni (otoczenia, strojów, na samurajskich obrzędach kończąc). Po lekturze ma się wrażenie obcowania z arcydziełem. Najbardziej celebrowana w Japonii opowieść o samurajach doczekała się godnego komiksu.

Zdecydowanie polecam!

autor recenzji:
Dariusz Cybulski
15.03.2015, 09:03

RECENZENCI

BroosLi
[7]
Charles Monroe
[17]
Chudi_X
[3]
Dariusz Cybulski
[442]
Edward Weaver
[2]
Joan_Johnson
[1]
Mamoń
[1062]
McAgnes
[1]
Modli
[1]
MonimePL
[146]
Percival
[2]
Ronin
[3]
Warlock
[4]
wkp
[2379]
KOMIKSY, MANGI, CZASOPISMA, KSIĄŻKI, ARTBOOKI, FIGURKI, GADŻETY I INNE
Komiksiarnia
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Przypominamy, iż do czasu uzupełnienia bazy danych nowej wersji strony informacje o starszych pozycjach znajdziecie na łamach poprzedniej wersji witryny:
Old WAK!
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu | Strona działa od 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock | Stan odwiedzin: 4896389
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Start witryny: 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock
Stan odwiedzin: 4896389