|   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Wielkie Archiwum Komiksu

RECENZJA WYBRANEJ POZYCJI

1763
Tutaj [2015]
tytuł:
Tutaj
rodzaj pozycji:
scenariusz:
rysunki:
format wydania:
230 x 300 mm
rodzaj papieru:
offsetowy
rodzaj oprawy:
miękka
rodzaj druku:
dwukolorowy
liczba stron:
154
wydawca polski / rok wydania:
wydawca oryginału:
cena:
150,00 zł
podziel się recenzją:
recenzje do pozycji [1]:
Premierę tego komiksu przekładano parokrotnie. Ale warto było czekać. „Tutaj” (choć 2016-ty jeszcze się na dobre nie rozkręcił) jest już dziś jednym z kandydatów do tytułu komiksu roku 2016. Dobrze Państwo przeczytali. Nie komiksu miesiąca, czy komiksu kwartału. Komiksu roku.

Podobno wszystko rozbiło się o… pudelka. „Tutaj” nie jest bowiem zwyczajnym komiksem. Nie ma okładek, stron tytułowych, odpowiednio wyprofilowanego grzbietu i wypasionych dodatków umieszczonych za wydrukowaną na kredzie opowieścią. To zbiór luźnych kartek zapakowanych w pudełko. I podobno właśnie te pudełka sprawiły największy problem w procesie produkcji. Efekt jednak jest piorunujący! Kiedy wziąłem w ręce po raz pierwszy komiks Richarda McGuire, kiedy podniosłem wieko - zobaczyłem, że komiks w tym przypadku to słowo w pewien sposób umowne. Miałem wrażenie, że oto w me ręce trafiło pudło ze zdjęciami. Pierwsze z nich datowane są jeszcze przed naszą erą. Ostatnie wybiegają w przyszłość. Wszystkie jednak powstały z jednym miejscu. Tutaj.

Gdzie jest tytułowe „tutaj”? W miejscu, gdzie na początku XX wieku zaczyna powstawać dom, którego kąt widzimy już na pierwszym kadrze/zdjęciu. I to „tutaj” jest stałe. Niezależnie od roku. Niezależnie od tego, czy dom był, jest czy dopiero będzie, McGuire nie zmienia ustawienia swojego aparatu. Cały czas naciska migawkę, nie ruszając statywu, nie przesuwając go nawet o metr w prawo, czy w lewo. Miejsce to rzecz święta. Jak w antycznych sztukach, gdzie ważna była jedność miejsca, czasu i akcji.

Czas… To już o wiele szersze zagadnienie. Kiedy następuje „teraz”? Otóż „teraz” zależy od momentu, który McGuire akurat łapie na swoim zdjęciu-kadrze. Jest więc „teraz” w roku 2014, jest też w roku 1763, ale i w 3,000,500,000 p.n.e. Tu już nie ma stałości, zasady, kolejności. Chociaż… Jeśli przyjąć, że – mimo wymieszania kadrów – dostajemy poszczególne zdjęcia, jest w tym jakaś linearność. Poprzez zabieg wymieszania czasu po sobie następują więc np. sceny z imprez rodzinnych, spotkań znajomych, remontów, kłótni, waśni, budowy, ale też próby ukazania tego, co działo się w „tutaj” zanim nastąpiło nasze „teraz”. Widzimy więc rodowitych mieszkańców Ameryki, widzimy kolonizatorów, ale też np. majaczącą gdzieś na horyzoncie sylwetkę mamuta uchwyconą w kadr 50 tys. lat przed naszą erą.

Akcja? Trudno ją określić. To nie jest klasyczny komiks, gdzie mamy początek, rozwijającą się fabułę i wyraźny koniec. „Tutaj” to migawki, to złapane w kadr chwile. Ktoś spada z krzesła. Ktoś opowiada „suchy” dowcip. Przebiega kot. rozlewa się farba. Zmieniana jest tapeta. Ktoś się rodzi. Ktoś odkurza. Ktoś robi zdjęcie dzieciakom usadzanym na kanapie. Ktoś strzela z łuku... To też migawki takie jak zerwana sznurówka, stłuczony kieliszek, spotkanie z tubylcami... Przeglądanie poszczególnych kart to okazja, by prześledzić panujące mody, zmieniające się trendy, obyczaje.

Polska edycja „Tutaj” musiała kosztować Wydawnictwo Komiksowe sporo nerwów i sporo wysiłku. Efekt przerósł jednak oczekiwania. Absolutne mistrzostwo. Tak pod względem formy, jak również i treści. McGuire pokazał, że komiks może być interaktywnym medium, gdzie o historii decyduje czytelnik. Gdzie to czytelnik - tasując poszczególne karty - może spróbować przestawić historię, przestawić kolejność poszczególnych kadrów, jednocześnie nie wpływając na efekt końcowy. Bo tak naprawdę „Tutaj” to historia otwarta, do której można dokładać ciąg wcześniejszy jak i ciąg dalszy. Można dokładać kolejne „zdjęcia”. Jak do pudełka ze starymi fotografiami, do którego wpadają kolejni krewni, kolejne pamiątkowe fotki robione „tutaj” i „teraz”.
autor recenzji:
Mamoń
24.03.2016, 15:42

RECENZENCI

BroosLi
[7]
Charles Monroe
[17]
Chudi_X
[3]
Dariusz Cybulski
[442]
Edward Weaver
[2]
Joan_Johnson
[1]
Mamoń
[1091]
McAgnes
[1]
Modli
[1]
MonimePL
[146]
Percival
[2]
Ronin
[3]
Warlock
[4]
wkp
[2379]
KOMIKSY, MANGI, CZASOPISMA, KSIĄŻKI, ARTBOOKI, FIGURKI, GADŻETY I INNE
Komiksiarnia
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Przypominamy, iż do czasu uzupełnienia bazy danych nowej wersji strony informacje o starszych pozycjach znajdziecie na łamach poprzedniej wersji witryny:
Old WAK!
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu | Strona działa od 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock | Stan odwiedzin: 5044363
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Start witryny: 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock
Stan odwiedzin: 5044363