SZKOLNE (PRZE)ŻYCIE
Oto horror tak słodki, że trudno mu nie ulec! Wielkookie dziewczęcia w szkolnych mundurach stawiające czoła zombiakom może i wydają się jak żywcem wzięte z kiepskiego filmu, który balansuje na granicy grozy, pastiszu i erotyki, ale spokojnie. Manga dwóch twórców ze słynącego z poruszania mocnych tematów Nitroplus, to naprawdę bardzo dobra, urocza, a jednocześnie mroczna propozycja dla nieco starszych czytelników.
Główną bohaterką mangi jest nastoletnia Yuki, wesoła, pełna życia dziewczyna, która w chwili gdy ją poznajemy, niemal wychodzi ze szkoły, by pójść do domu. Jednakże ta szkoła nie jest tym, czym się wydaje, a zatrzymujące nastolatkę zajęcia klubu szkolnego życia to jedynie pretekst… Ale do czego właściwie? Przecież wszystko wydaje się takie zwyczajne, takie normalne. Są tu uczniowie, są nauczyciele, Yuki ma przyjaciółki i cóż z tego, że jedna z nich nie rozstaje się z łopatą. Jest jednak coś, czego dziewczyna wydaje się nie dostrzegać. Budynek, w którym się uczą wygląda na zrujnowany, na zewnątrz, a czasem także i w środku, pojawiają się rozkładające żywe trupy, a każdy dzień tutaj staje się walką o przetrwanie. Nikt zresztą, a dokładniej Yuki, Rii, Kurumiś i Megunia (a właściwie pani Sakura, ale kto by się tym przejmował?) nie wychodzi na zewnątrz, potrzebne produkty zdobywają w szkolnym sklepiku, uczą się dzięki książkom z tutejszej biblioteki, a na dachu mają własny ogródek. Dla Yuki wszystko to jest zabawą, częścią klubowej egzystencji, ale co tak naprawdę dzieje się w tym miejscu?
Scenarzysta tej mangi wpadł na pomysł „Szkolnego życia”, kiedy przed oczami stanęła mu wizja spokojnie siedzących dziewcząt podczas gdy za oknem rozciąga się apokaliptyczna sceneria. I to chyba najlepiej określa tę mangę. Słodycz, wielkie oczy, mundurki, dużo przytulania, dużo zabawnych min, jakieś rozkładające się zwłoki spacerujące pod szkoła, bryzgająca krew, coś przemykające w mroku, wszędobylskie zniszczenie… Spójrzcie tylko na okładkę. Na pierwszy rzut oka widać słodkie dziewczę, ale wystarczy przyjrzeć się bliżej, by zobaczyć podarty mundurek, zniszczone ławki, wybite szyby… I to samo – a nawet więcej – czeka na Was w środku.
A jak się prezentuje poza tą powierzchownością? Bardzo przyjemnie. Ma ciekawy klimat, ma swój charakter, jest też miłą odskocznią od typowych opowieści określanych mianem szkolnego życia. Czy to chodzi scenariusz, czy też ilustracje, całość zostawia po sobie bardzo pozytywne wyrażenie i zachęca do poznania serii. Finał wprawdzie nie nastąpi szybko, bo manga wciąż się ukazuje, ale warto jest ją śledzić i spędzić trochę czasu w towarzystwie sympatycznych bohaterek. Ja ze swej strony polecam, bawiłem się bowiem znakomicie.
|
autor recenzji:
wkp
09.08.2017, 06:38 |