|   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Wielkie Archiwum Komiksu

RECENZJA WYBRANEJ POZYCJI

798
Patience [2016]
tytuł:
Patience
rodzaj pozycji:
scenariusz:
rysunki:
format wydania:
200 x 260 mm
rodzaj papieru:
amber graphic
rodzaj oprawy:
miękka
rodzaj druku:
kolor
liczba stron:
184
wydawca polski / rok wydania:
wydawca oryginału:
cena:
79,90 zł
podziel się recenzją:
recenzje do pozycji [2]:
Zaledwie parę miesięcy temu pisałem o jego komiksie „David Boring”. Dziś czas na kolejny album stworzony przez Daniela Clovesa. Tym razem będzie to „Patience”.

Zacznę przewrotnie. „Patience” to doskonale napisana, składająca się w logiczną całość układanka. Układanka, która dzieje się w roku 2012, ale też w 2029, 2006 oraz 1985. Skaczemy między nimi za sprawą wynalazku umożliwiającego podróże w czasie i przestrzeni. Skoki te jednak w żadnym wypadku nie zaburzają ani narracji, ani odbioru komiksu. Wszystko – jak napisałem – jest logicznie uzasadnione i wytłumaczone. I nie ma w scenariuszu żadnego słabego ogniwa. Nie ma go też w rysunkach. Cloves zresztą przyzwyczaił już czytelnika do swojego stylu. Do tych wiecznych smutasów „błąkających” się po planszach. Na radość – nawet wtedy, gdy okazuje się, że nasi bohaterowie doczekają się potomka – nie ma miejsca.

Taki właśnie jest początek. To rok 2012, kiedy okazuje się, że Patience (to ta dziewczyna z okładki) i Jack doczekają się właśnie potomka. Ona to anioł o szczerozłotym sercu. On – po prostu chce być dobrym tatą i porządnym mężem. Nie należą do tych, którzy szastają kasą na prawo i lewo. Musi im wystarczyć niewielka wypłata rozdawacza ulotek za 7,25 na godzinę. Musi…

Chyba, że zdarzy się coś niespodziewanego. Na przykład on wróci do domu i znajdzie zwłoki Patience leżące na podłodze. Czy ktoś uwierzy, że jest niewinny? Czy ktoś da wiarę w jego zeznania? Czy też może wszystko sprzysięgnie się przeciwko jemu i najbliższych 13 miesięcy spędzi w areszcie? Kolejnym pytaniem nasuwającym się będzie to, co zrobi gdy już wyjdzie na wolność? Czy odpuści, czy też zacznie własne śledztwo? Czy spróbuje dotrzeć do jej rodziny, znajomych, by dowiedzieć się więcej o jej przeszłości? Wreszcie co zrobi, gdy w 2029 roku dowie się, że może wrócić do przeszłości?

Wiadomo. Wróci do niej. Ale po to, by być z nią? Czy też po to, by jedynie dowiedzieć się kto ją zabił? Zagmatwane? To tylko pozory. Zapewniam, że nie. Że cały scenariusz jest cholernie poukładany w najmniejszych szczegółach. Skoki w czasie pozwalają mu poznać jej przeszłość. Przeszłość „śmiecia z plebsu, która chce by tylko ktoś ją pokochał”. „Śmiecia”, który w 2012 roku na fotelu u psychoterapeuty – kiedy już wie o ciąży – mówi o spirali lęku i panice, jaka ją ogarnia. O strachu przed przyszłością, w której będzie musiała się zmierzyć też z duchami przeszłości. Duchami, z którymi mierzy się też i Jack. Stając się jednocześnie swoistym aniołem stróżem Patience z przeszłości i teraźniejszości.

Pozostaje jeszcze pytanie kto zabił? Zabił, wszak na pierwszych planszach widzimy trupa. Tego proszę dowiedzieć się już z komiksu. Bo przecież absurdem byłoby, gdybym zdradził tę najważniejszą w kryminale tajemnicę.
autor recenzji:
Mamoń
20.05.2016, 15:37
GRANICE MIŁOŚCI

To jeden z najbardziej wyczekiwanych przez mnie komiksów tego roku. Najnowsze dzieło wielkiego autora, który w zdumiewający sposób łączy genialny portret świata z fantastyką i symboliką. I powiem jedno: warto było cierpliwie czekać na „Patience”. I to jak!

Rok 2012. Życie Jacka i jego żony Patience nie jest lekkie, ale mimo wszystko szczęśliwe. Choć ciężko u nich z pracą, cieszą się gdy Patience zachodzi w ciążę i ze wszystkich sił starają odnaleźć w niegościnnym świecie. Dwójka outsiderów bez dobrego wykształcenia i bliskich, bez przyjaciół i perspektyw ma jedno, co nadaje ich życiu sens – miłość. Ma siebie. Do czasu. Pewnego dnia Jack wraca do domu tylko po to, żeby odkryć zwłoki żony. Wezwana policja to jego posądza o ten czyn, a zanim młody mężczyzna oczyszczony zostaje z zarzutów, czas zaciera ślady. Reszta życia staje się dla Jacka szukaniem sprawiedliwości, badaniem kolejnych tropów, próbą odkrycia prawdy… Nadzieja, po raz kolejny, przychodzi w roku 2029, ale czy znów nie będzie to płonna nadzieja?

Co byłbyś w stanie zrobić dla miłości? Zabić? Popełnić samobójstwo? Co byś zrobił, żeby ocalić ukochaną ci osobę – a w konsekwencji także i samego siebie? Gdybyś mógł przenieść się w czasie, jaką cenę z ten przywilej byłbyś w stanie zapłacić? Z jakimi konsekwencjami się zmierzyć? W swoim komiksie Clowes zabiera nas w świat przyszłości, ale przede wszystkim w świat pytań natury moralnej. W świat tragedii wstrząsającej posadami życia głównego bohatera, który mimo upływających lat nie jest w stanie pogodzić się ze stratą ukochanej kobiety i dziecka, tak jak i nie potrafi rozwiązać zagadki ich śmierci. Czy kryło się za nią przypadkowe włamanie czy może coś więcej? Jack pozostaje wierny martwej żonie i pragnieniu zemsty, sposobność do odwrócenia biegu zdarzeń staje się jego obsesją, jego ingerencja zmienia wiele rzeczy, aktualne pozostaje jednak pytanie co zmieni naprawdę?

To, co prezentuje Clowes, uderza. Jego bohaterowie są tacy ludzcy, tacy prawdziwi. Ich problemy i lęki to coś, co współdzieli z nimi każdy z nas. I dlatego właśnie, kiedy zdarzają się im nawet najbardziej niezwykłe rzeczy, odczuwamy je jako realne. Poza tym niezależnie od scenerii, abstrahując od wszelkiej otoczki czasów czy gatunków, problemy dotykające bohaterów „Patience” to coś, co rzeczywiście może dotknąć każdego z nas. Przemoc, seksualne wykorzystywanie, kryzys, brak zrozumienia, młodzieńcza głupota ciągnąca się za nami przez resztę życia, trudności w rodzinny gronie, a wreszcie śmierć, tragedia, której nie chcemy sobie wyobrażać, a jednak musimy się z nią skonfrontować. I prawda o kimś bliskim, której nie znamy, zderzona z wizerunkiem, jaki układaliśmy przez lata.

Emocje w „Patience” są wielkie, ale czy można się było po Danielu Clowesie spodziewać czegoś innego? Fabuła wciąga i angażuje emocjonalnie, nie pozostawia obojętnym. Kojarzy mi się w pewnym stopniu z „Dallas 63” Kinga, ale „Dallas…” odwróconym, przepuszczonym przez filtr amerykańskiej młodzieży z przedmieścia, jakby żywcem wyrwanej z lat 90 ubiegłego stulecia, z domieszką fantastyki naukowej ze szczytowych lat jej kariery.

Oprawa graficzna przypomina właśnie starą, oldschoolową fantastykę. Filmu z lat 50 i komiksy z podobnego okresu. Obłe pojazdy, prosta, romboidalna broń, równie prosta kreska i paleta barw – podstawowa bardzo, ale nastrojowa. Tu wszystko do siebie pasuje, wszystko ze wszystkim się zgadza. Aż chce się więcej i więcej.

Jeśli lubicie komiksy, jeśli cenicie utwory z wysokiej półki, nie zależnie od tego, jakie medium reprezentują, nie wahajcie się ani chwili. Clowes to wielki autor i wielki artysta, a każdy kolejny jego komiks to wielkie wydarzenie, obok którego nie warto przechodzić obojętnie. Polecam gorąco.
autor recenzji:
wkp
02.05.2016, 19:17

RECENZENCI

BroosLi
[7]
Charles Monroe
[17]
Chudi_X
[3]
Dariusz Cybulski
[442]
Edward Weaver
[2]
Joan_Johnson
[1]
Mamoń
[1097]
McAgnes
[1]
Modli
[1]
MonimePL
[146]
Percival
[2]
Ronin
[3]
Warlock
[4]
wkp
[2379]
KOMIKSY, MANGI, CZASOPISMA, KSIĄŻKI, ARTBOOKI, FIGURKI, GADŻETY I INNE
Komiksiarnia
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Przypominamy, iż do czasu uzupełnienia bazy danych nowej wersji strony informacje o starszych pozycjach znajdziecie na łamach poprzedniej wersji witryny:
Old WAK!
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu | Strona działa od 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock | Stan odwiedzin: 5052566
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Start witryny: 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock
Stan odwiedzin: 5052566