ŚWIĄTECZNA DEMOLKA
Zbliżają się Święta, za oknami śnieg tradycyjnie zamiast być jedynie bywa, sklepy aż ociekają dekoracjami, a telewizyjna ramówka coraz bardziej wypełnia się gwiazdkowymi filmami. Na księgarskich półkach także nie brakuje podobnych pozycji, zarówno dla dzieci, jak i dorosłych, ale co z miłośnikami komiksów? Jest kilka pozycji, które i ich (szczególnie tych młodszych) wprowadzą w świąteczny nastrój, a wśród owych pozycji ten uroczy album pełen gagów, szalonej akcji i ciepłego nastroju, stworzony przez ekipę znaną wszystkim miłośnikom „Kaczora Donalda”.
Czym są Wściekłe Ptaki? To kolorowe stado mieszkające na Świńskiej Wyspie, które zmuszone jest do ciągłego pilnowania jedynych trzech jajek. Wierzą, że kiedyś wylęgną się z nich ich potomkowie, jednak dla świń to wielki przysmak (do kosztowania wyłącznie przez króla), dlatego też ciągle na nie polują.
Teraz zbliżają się Święta Bożego Narodzenia i jak co roku ptaki zbierają się by wysłuchać Opowieści Wigilijnej Potężnego Orła; tym razem jest to historia Małego pomocnika Świętego Mikołaja. Był sobie bowiem niegdyś Terence, który Mikołaja uwielbiał, jak nikt inny. A że przy okazji był także gadatliwym ptakiem, który ciągle pogrążał się we własnych myślach, miał wiele pytań odnośnie Świętego. Niestety w ferworze przedświątecznych zajęć nikt nie miał czasu z nim rozmawiać, dlatego też Terence postanowił udać się do… świń. Z pomocą ruszyły mu ptaki, ale to był dopiero początek szalonej świątecznej przygody…
Za ten album wziął się duet, który zna się doskonale zarówno na komiksach dla dzieci, jak i opowieściach świątecznych. Pochodzący z Finlandii scenarzysta Kari Korhonen przez lata pisał scenariusze (a także rysował liczne okładki, w tym całe mnóstwo gwiazdkowych dla „Kubusia Puchatka”) komiksów z Kaczorem Donaldem i Myszką Miki. Spod jego ręki wyszły historie doskonale znane w Polsce („Kaczor Doniek: Tylko jedno życzenie”, „Pluto i choinka” czy „Wujek Sknerus: Zwykłe dni”), jak i te w naszym kraju niewydane (tu warto wspomnieć jeden z epizodów serii dziejącej się w różne świąteczne dni, „Donald Duck: Christmas”). Jeśli zatem czytaliście któryś z nich, wiecie dobrze czego możecie się spodziewać. Scenariusz jest prosty, ale uroczy, dziecinnie gwiazdkowa atmosfera z drobnym pazurem i dużą ilością przygód i zabaw. „Małego pomocnika…” czyta się przyjemnie i nostalgicznie – znakomita lektura na przedświąteczny czas.
Oprawa graficzna także została utrzymana w takim klimacie, a wziął się za nią włoski rysownik Corrado Mastantuono, któremu dopomógł Cèsar Ferioli. O ile tego drugiego nikomu nie trzeba przedstawiać (jego rozliczne prace dla „Kaczora Donnalda” znane są nie tylko czytelnikom magazynu), o tyle warto nadmienić, że Corrado posiada wcale niemniejszy dorobek na tym polu. „Niewierne kopie” z „MegaGiga” to jeden z wielu takich udanych dziecięcych komiksów i aż szkoda, że jego świąteczne „Qualità” czy „Bum Bum e il bruciorino prenatalizio” nie pojawiły się w Polsce. Za to mamy „Angry Birds” i ich ujmującą prostotą i świąteczną atmosferą oprawę graficzną. Kolorową, rozświetloną i przyjemnie cartoonową.
Szukacie znakomitego komiksu dla młodych czytelników na gwiazdkowy prezent? Pomyślcie nad „Małym pomocnikiem Świętego Mikołaja”, warto! Polecam zatem wszystkim miłośnikom takich opowieści, niezależnie od wieku.
|
autor recenzji:
wkp
08.12.2016, 13:25 |