MANGA JAK ANIME
„ReLIFE” to manga nietypowa i od tego chyba wypada zacząć. Co jest w niej innego? Przede wszystkim zaczęła się jako komiks internetowy, co sprawiło, że nie wiązały jej takie zasady jak publikacji papierowej. Widać to już po wykonaniu – album, w pełni kolorowy, co w japońskim komiksie zdarza się niezwykle rzadko, wygląda bardziej jak anime przeniesione na papier niż tradycyjna manga. Czym oczywiście przykuwa uwagę. I dobrze bo to naprawdę świetna propozycja dla miłośników obyczajowych opowieści.
Kto z nas nie chciałby się odmłodzić i wrócić do szkoły? Nie musieć martwić o pracę, pieniądze, dorosłe problemy. W końcu wie teraz więcej, łatwiej poradziłby sobie z tym i owym. Dwudziestosiedmioletni Arata Kaizaki, który nie potrafi odnaleźć się w życiu. Cały czas się miotał, cały czas szukał, podobnie na studiach, jak i teraz z pracą. Tyle, że pracy nie ma. Składa wciąż kolejne aplikacje, chodzi na rozmowy, ale odkąd zostawił poprzednie stanowisko, jedynie dorywcze zajęcie w sklepie gwarantuje mu nieco dochodu. To, plus pieniądze od matki ze wsi, pewnego dnia jednak rodzicielka oznajmia, że nie będzie mu już więcej wysyłać pomocy finansowej. W takiej właśnie nieszczególnie godnej pozazdroszczenia sytuacji znajduje się Kaizaki, kiedy zaczepia go pewien człowiek i oferuje pracę przy eksperymencie. Wystarczy, że zażyje tabletkę odmładzającą, dzięki której znów będzie wyglądał na nastolatka, wróci do liceum i będzie spisywał obserwacje z tego zadania. Przez rok ma udawać ucznia, a w zamian firma pokryje wszystkie jego koszty utrzymania, zapewni to, co niezbędne do życia, a na dodatek po wszystkim pomoże znaleźć pracę. Niestety Kaizaki nie może nikogo poinformować o tym czym się zajmuje – także żadnego z uczniów – nikt też nie może domyślić się tego sam, a to oznacza konieczność pilnowania się. Po zakończeniu wszyscy i tak zostaną pozbawieni wspomnień o nim, jednak jeśli by się czymś zdradził, eksperyment zostanie przerwany, jego pamięć o nim wymazana, a on wróci do swego marnego życia. Kaizaki zgadza się na tę osobliwą pracę i tak zaczyna się jego szalona przygoda!
Szkolne życie to jeden z moich ulubionych rodzajów mangi. Szczególnie, że we własnych ramach porusza tak wiele różnych tematyk i gatunków, iż każdy znajdzie tu coś dla siebie: od lekkich komedii i erotyki, przez poważne opowieści obyczajowe i psychologiczne, na horrorze oraz fantastyce skończywszy. „ReLIFE” należy do tych ostatnich, chociaż elementy Sci Fi ograniczają się praktycznie do tego, co napisałem powyżej. Ale tu chodzi akurat nie o odrywanie się od ziemi, a realistyczną, ciekawą opowieść o ludziach, relacjach między nimi i tym, co rodzi obecna sytuacja.
Fabuła jest lekka, ciekawa i przyjemna. Z nutą humoru, z dużą dozą powagi i sympatycznymi bohaterami, wciąga w kolorowy świat. Świat bardziej przypominający anime niż mangę, co już wspominałem, ale ma to swój urok. I jest też ciekawą odskocznią od typowych czarno-białych japońskich komiksów. Kolor jest tu może prosty, ale poszczególne ilustracje mają swój urok i intrygujący klimat. Całość zaś wypada bardzo dobrze, warta jest poznania, a przede wszystkim perspektywa kolejnych tomów zapowiada się naprawdę intrygująco, jeśli więc lubicie dobre komiksy niezależnie od gatunku, polecam.
|
autor recenzji:
wkp
15.09.2017, 14:39 |