|   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Wielkie Archiwum Komiksu

RECENZJA WYBRANEJ POZYCJI

636
Syrena z Mongaguá [2017]
tytuł:
Syrena z Mongaguá
rodzaj pozycji:
scenariusz:
rysunki:
format wydania:
165 x 235 mm
rodzaj papieru:
kredowy
rodzaj oprawy:
twarda
rodzaj druku:
kolor
liczba stron:
80
wydawca polski / rok wydania:
wydawca oryginału:
cena:
42,00 zł
podziel się recenzją:
recenzje do pozycji [1]:

Dziś znowu jedziemy do Brazylii. Po to, by poznać piękną "Syrenę z Mongagua". A kierunek „Brazylia” na cel wziął sobie Timof. Po "Wolframie" i "Płatkach" edytor podsuwa czytelnikowi albumik z jeszcze innej bajki. Po komiksie sensacyjnym i dziecięcym pokazuje bardziej alternatywne oblicze Brazylii.

I bardziej psychodeliczne. Autorzy - Thiago Moraes Mirtins oraz Marcos Paulo Marques - doskonale się czują w surrelistycznej historii skrojonej z zestawienia kilku odjechanych postaci. To aktorka, która marzy o porządnej roli. Jej mentor specjalizujący się w wyprawianiu martwych zwierząt. Reżyser-alkoholik, który próbuje sklecić swe kolejne dzieło. Ostatnim z poparańców jest niejaki Mistrz przepowiadający przyszłość z tatuaży zdobiących jego ciało. No i jest jeszcze matka aktorki, która próbuje odnaleźć córkę, z którą straciła kontakt.

Z tak obsadzonych ról nie może wyjść banalna historia. I nie wychodzi. Pełno w niej zwrotów akcji, przeskoków z poszczególnych planów (filmowy, gabinet mistrza, brzeg morza, gabinet psychoanalizy czy też pracownia taksydermisty) oraz zaskakujących patentów. Z tym na tytułową syrenę na czele. Napiszę tylko tyle, że się pojawia. W jaki sposób powstała? Tu następuje… CIĘCIE!

Podobać się mogą ekspresyjne rysunki Thiago Moraesa Martinsa. Kreowane przez niego postaci - z charakterystycznymi brodami w szpic – są przerysowane. Ale przerysowana przecież jest cała historia. Dodaje to też dodatkowej dynamiki na planszach. Martins stosuje psychodeliczną kolorystykę. Na jego planszach dominują fiolety, róże, zielenie i brązy. Ciekawym zabiegiem jest nałożenie na barwy dodatkowego ziarna.

"Syrena z Mongagua" ukazuje się w małym formacie (to wystarcza) i w twardej oprawie. W środku dostajemy kredowy papier, który dobrze oddaje kolorystyczny zamysł autorów. O tym, że będziemy mieć do czynienia z niebanalną i odjechaną historią świadczy już wyklejka. Na końcu jest też zreprodukowana oryginalna okładka. W sumie dobrze, że została zmieniona. Polska wersja lepiej współgra z psychodelicznym nastrojem.

Podsumowując – cieszy, że kolejny doskonały komiks brazylijski trafia na nasz rynek. Timofie, prosimy o więcej takich niespodzianek.

P.S. Czy tylko ja oglądając pierwszy trzy plansze komiksu odniosłem wrażenie, że mam do czynienia z nowym "Komisarzem Żbikiem" autorstwa Michała Śledzińskiego?

autor recenzji:
Mamoń
03.04.2017, 21:13

RECENZENCI

BroosLi
[7]
Charles Monroe
[17]
Chudi_X
[3]
Dariusz Cybulski
[442]
Edward Weaver
[2]
Joan_Johnson
[1]
Mamoń
[1091]
McAgnes
[1]
Modli
[1]
MonimePL
[146]
Percival
[2]
Ronin
[3]
Warlock
[4]
wkp
[2379]
KOMIKSY, MANGI, CZASOPISMA, KSIĄŻKI, ARTBOOKI, FIGURKI, GADŻETY I INNE
Komiksiarnia
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Przypominamy, iż do czasu uzupełnienia bazy danych nowej wersji strony informacje o starszych pozycjach znajdziecie na łamach poprzedniej wersji witryny:
Old WAK!
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu | Strona działa od 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock | Stan odwiedzin: 5044413
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Start witryny: 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock
Stan odwiedzin: 5044413