Gustavo Borges... Mówi Państwu coś to nazwisko? Nie? Zapewniam, że po zapoznaniu się z komiksem "Płatki" już będzie. Komiksem, który zapada w pamięć.

"Płatki"... Prosta, zimowa historia o ptaku i lisku. Prosta historia o przyjaźni. O tym, co w życiu jest naprawdę ważne. To prosty komiks o ptasim elegancie i małym lisku. Pierwszy w długim płaszczu i czarnym cylindrze. Drugi - w czapce, z szyją opatuloną szalikiem. Przypadkowe spotkanie sprawia, że odkrywają nowe pokłady w swoim świecie. A ich znajomość przekształca się w coś znacznie większego. Wystarczy, że w domu liska znajdzie się kubek gorącej herbaty, kawałek strawy. Że ptak będzie mógł ogrzać się choć przez kilka chwil przy ciepłym piecyku.

W zamian lisek otrzyma coś znacznie ważniejszego. Odrobinę radości, gdy ptak zaczyna wyczarowywać ze swojego cylindra kolejne "magiczne" przedmioty. Gdy przygotuje leczniczy napar, który postawi na nogi jego ojca. I pokaże, co w życiu najważniejsze. Niejako nakaże, by nie zajmować się głupotami, konfliktami i sporami, ale celebrować chwilę, chłonąć momenty, kiedy można być z bliskimi. Proste?

"Płatki" to komiks niemy stworzony przez Gustavo Borgesa. Niespieszny, „dziejący się” kadr za kadrem. Fantastycznie narysowany przez Borgesa, a następnie pokolorowany przez Cris Peter. Całość - choć komputerowa - daje niezwykle ciepły rezultat. Wszystko za sprawą cieni, nasyceń i innych efektów. "Płatki" wyglądają jak przeniesiona na papier stara animacja.

Wreszcie "Płatki" to kolejne, brazylijskie odkrycie. Timof już przed rokiem zaprezentował nam album "Wolfram", jaki stworzył pochodzący z Brazylii Marcello Quintanilha. Tamto była porządna opowieść sensacyjna. "Płatki" to natomiast doskonały prezent do podsunięcia dla dzieci czy młodszego rodzeństwa. I można tylko przypuszczać jakie jeszcze perełki można byłoby znaleźć w Ameryce Południowej... Zresztą. O kolejnej takiej perełce następnym razem.