„Peryferie sztuki” to nazwa jednego z projektów zorganizowanych przez prężnie działającą lubelską Pracownię Sztuki Zaangażowanej Społecznie „REWIRY” w partnerstwie z Aresztem Śledczym w Lublinie. Podstawowym celem tego przedsięwzięcia było stworzenie (podczas specjalnych warsztatów) komiksów na temat Lublina. Jednakże specjalność i unikatowość tej inicjatywy nie polegała tylko na tym, iż wydana została niniejsza powarsztatowa antologia, ale na kompleksowych działaniach, w skład których wchodziły warsztaty, ale także wystawa i premiera niniejszego komiksu. W naszym pięknym kraju co rusz pojawiają się tego typu chwalebne inicjatywy np. Gabrieli Becli i Zbyszka Tomeckiego, Nikodema Cabały, Macieja Jasińskiego, Piotra Nowackiego, Tomasza Meringa, Przemysława J. Olszewskiego i wielu, wielu innych znamienitych komiksiarzy.
Jednakże tym razem adwersarzami całego tego przedsięwzięcia nie byli młodzi ludzie, lub babcie i dziadkowie, lecz uczestnikami, a finalnie autorami opowieści obrazkowych stali się osadzeni w tutejszym wiezieniu.
Profesjonalnie nad tym wszystkim czuwała cała ekipa z "Rewirów", ale komiksowym aspektem tego poruczenia zajęli się dwaj znani i cenieni artyści; Dominik Szcześniak i Daniel Grzeszkiewicz.
Przez trzy miesiące z pełnym zaangażowaniem przyjeżdżali do wiezienia i prowadzili komiksowe zajęcia. Z posłowia znajdującego się w tej publikacji, można się dowiedzieć, iż było to dla nich bardzo ważne i także oni bardzo wiele z tych warsztatów wynieśli. Sądzę nawet iż dzięki charyzmie obu artystów i ich doświadczeniu życiowemu stali się oni dla więźniów swoistymi wzorcami, iż można swoje losy zmienić.
Jak w takim razie pod względem edytorskim prezentuje się ten komiks?
Na pewno przy pierwszym luknięciu na ten tomik ma się wrażenie schludności, ale dzięki okładce, także swoistego niepokoju. Malutki format B5, klejony grzbiet i owa wystrzałowa obwoluta autorstwa Dominika Szcześniaka i Marcina Rusteckiego, w tym swoim minimalizmie (krat na tle ratusza w Lublinie) mówi więcej, niż niejeden rozbudowany graficzny przekaz, ale i niesie jasne przesłanie.
Z kronikarskiej uczciwości chcę wspomnieć, iż oprócz posłowia, znajdziesz na samym początku także bardzo osobisty i mądry wstęp porucznika Rafała Paczosa. A na czwartej stronie okładki klimatyczną i równie osobistą pracę Daniela Grzeszkiewicza.
A co znajdziemy w środku?
Dziesięć historyjek wykonanych z pełnym zaangażowanie, a do tego w stylu Cartoon, a czasem quasi realistycznym, ale i bardzo dowcipnych i zbudowanych w temacie Lublina w związku z jubileuszem 700-lecia metropolii. Są więc opowieści o legendach i założeniu miasta, są także o regionalnych specjałach kulinarnych, czyli słynnych cebularzach, ale i o postaciach historycznych takich jak Jan Gilas, lub jeszcze starszych wydarzeniach historycznych np. dotyczących Unii Lubelskiej. Jakże wiele tematów znajdziesz w tym pierwszorzędnym tomiku, lecz nie będę tutaj wyszczególniał autorów, ale powtórzę, iż prace owe wykonane są z zaangażowaniem, a każdy z tych autorów ma szansę, aby swoją ścieżkę życia skierować na "Sztukę Komiksu"!
Podsumowując jednym rozbudowanym zdaniem, jest to wspaniały unikatowy i wyjątkowy projekt, a tym bardziej pierwszorzędna publikacja.
Zdecydowanie polecam!
autor recenzji:
Dariusz Cybulski
04.12.2017, 20:15 |