DRAPIEŻNIK. SAMOTNIK
Wzruszająca historia o człowieku gór. O przywiązaniu do przyrody, ale też codziennej walce o siebie i swoje stado. Komiks „Wilk” to kolejna, nieoczywista powieść graficzna przygotowana przez wydawnictwo Marginesy.
W posłowiu do komiksu pojawia się stwierdzenie, że to opowieść hemingwayowska. Coś w tym jest. Gaspard to samotnik z Alp. Pasterz, który z dala od ludzi przemierza alpejskie łąki ze swym stadem owiec. Jednocześnie to obserwator codziennego życia jakie toczy się na halach, wśród zaśnieżonych szczytów. Tam, gdzie władcami są nie ludzie, ale zwierzęta (no, jeszcze pogoda). Gdzie w rolę myśliwych wcielają się lisy, wilki kuny, zaś ofiarami stają się nie tylko zające, ale też owce. I kiedy w okolicy pojawia się wilczyca z młodym w głowie Gasparda pojawia się pytanie – ratować stado, czy stać po stronie chronionego zwierzęcia?
Niezależnie od tego, jaką decyzję podejmie, zaważy ona na jego przyszłym życiu. Czy wybierze rolę myśliwego? Czy ofiary? A może w miejscu, w którym się znajduje, są one ze sobą na tyle powiązane, że niezależnie od obranej ścieżki role te będą przeplatać się ze sobą już na zawsze? W górach bowiem nie ma prostych odpowiedzi. Życie Gasparda zależy nie tylko od niego, ale też od okoliczności przyrody. Od tego, czy będzie stosować się do odwiecznie zapisanych reguł, czy łamiąc je wykluczy się z bycia fragmentem większej całości, jaką są Alpy. Góry, które rządzą się swoimi prawami. „Wilk” nie jest prostą historią o górach. Jean-Marc Rochette napisał i narysował uniwersalny komiks o woli przetrwania. Jego bohater – samotnik trzymający się z dala od wielkiego świata, mediów i polityki – jest postacią, która sprawdziłaby się w wielu miejscach naszego globu. Historia wojowników ustalających miedzy sobą zasady, ustalających granice swojego terytorium może dziać się zawsze i wszędzie. Wystarczy, by rytm wyznaczyły jej pory roku. W tym przypadku historia została ubrana w sylwetki dwóch wojowników, którymi są człowiek i wilk. Scenerią stały się zaśnieżone góry.
Komiks urzeka klimatem. Rochette doskonale portretuje zarówno postaci, zwierzęta, jak i krajobrazy. Ale ogromną rolę odgrywa w „Wilku” również kolorystka. Zimna paleta, jaką stosuje Isabelle Merlot doskonale współgra ze scenariuszem. Chłód wieje nie tylko z miejsc, ale też od Gaspadra. Człowieka, dla którego góry są tak naprawdę wszystkim, co mu w życiu zostało…
Mamoń, 17.02.2020, 22:19