|   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Wielkie Archiwum Komiksu

INFORMACJE O POZYCJI

143    2
Batman Metal #6 - Batman Death Metal, tom 1 [2021]
OCEŃ TEN KOMIKS!
0 / 0
Nie masz tej pozycji?!
KUP JĄ W
KOMIKSIARNIA
za 62,99 zł
seria / numer:
tytuł:
Batman Death Metal, tom 1
rodzaj pozycji:
scenariusz:
rysunki:
format wydania:
170 x 260 mm
rodzaj papieru:
kredowy
rodzaj oprawy:
twarda
rodzaj druku:
kolor
liczba stron:
200
wydawca polski / rok wydania:
Egmont 2021
wydawca oryginału:
cena:
69,99 zł
podziel się informacją:
streszczenie / opis pozycji:

Po wydarzeniach z tomu „Liga Sprawiedliwości: Wojna Totalna. Rok łotrów” rozpoczyna się kolejny rozdział sagi Scotta Snydera. Pierwszy tom nowej serii „Batman Death Metal” pokazuje, co stało się z bohaterami po przegranej bitwie o losy multiwersum. Batman, Który się Śmieje zwyciężył. Stał się władcą koszmarnej Ziemi, przeobrażonej na jego modłę dzięki mocy Perpetui, matki multiwersum. Bohaterowie, którzy ocaleli, są zdani na jego łaskę. Wszystko wskazuje na to, że wszelki opór został złamany. Ale czy na pewno? Prawdziwy Batman kryje się w cieniu i prowadzi wojnę podjazdową, doprowadzając do drobnych starć z siłami ciemiężyciela. Zaś Wonder Woman, która została władczynią Podziemia, marzy o ostatecznym obaleniu tyrana. Bohaterowie nadal nie stracili nadziei na wygraną… Również wygnany przez Perpetuę Lex Luthor nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Jaką misję powierzy on Lobo, ostatniemu Czarnianinowi?

Kontynuujemy tu opowieść o świecie, w którym niezadowolony z dotychczasowego Multiwersum twórca postanawia stworzyć coś nowego. Będzie to twór pochłaniający 53 wszechświaty, w tym Pierwszą Ziemię. By to osiągnąć potrzeba zawładnąć każdym z nich. Ziemią zawładnął Batman, który się śmieje i jego poplecznicy. Obecnie Batman (ten właściwy) wraz z dość przetrzebionymi członkami Ligi Sprawiedliwości z Wonder Woman na czele stara się zachować jakąś równowagę i być może nawet zażegnać kryzys.
MonimePL, 27.07.2022, 09:52
NASTAŁY MROCZNE CZASY

Trudno nazwać „Metal” jednym z najlepszych eventów od DC, bo była to raczej po prostu niezła epicka opowieść, ciesząca oko różnymi mrocznymi wariacjami postaci, szczególnie ze świata Batmana. Trudno jest też powiedzieć, by „Death Metal” był wybitnym komiksowym wydarzeniem. Nadal jednak to kawał bardzo przyjemnej rozrywki z bohaterami DC, którzy w nastrojowej i dynamicznej opowieści mierzą się z zagrożeniem, jakie od dawna wisiało nad uniwersum. I to rozrywki lepszej niż „Batman: Metal”.

Zaczął się triumf zła! Batman, Który się Śmieje zostaje władcą koszmarnej Ziemi, herosi nie mają szans. Koniec? Dopiero początek!
Batman, ten prawdziwy, działa jak zwykle po swojemu: czyli z ukrycia. Czy jednak jego drobne ataki mogą cokolwiek zmienić? Na szczęście Człowiek Nietoperz nie jest sam. Wonder Woman też ma swoje plany, a jakby tego było mało, Luthor również włącza się do akcji, a wraz z nim… Lobo! Co z tego wyniknie?

„Batman: Metal” był eventem łączącym ideę fikcyjnych metali uniwersum DC z horrorem i typowym superhero. Jednym z największych jej plusów była nie sama akcja, a zabawa alternatywnymi, wypaczonymi przez zło wersjami bohaterów. Joker Batmanem? Czemu nie. Fanom się spodobało do tego stopnia, że dostał własną miniserię. I spodobała się też sama opowieść, której echa pobrzmiewały w różnych tytułach, by w końcu doczekać się tego wydarzenia, którego pierwszy z czterech tomów pojawił się właśnie na polskim rynku.

Co jest największą siłą „Death Metal”? Jak w „Matula”, tak i tu, pozostają nią klimat i świetne ilustracje. Fabuła też jest niczego sobie: dobra akcja, dobre tempo, ciekawe wątki poboczne, całkiem udany motyw przewodni i zabawa postaciami… Długo można by wymieniać, najważniejsze jednak pozostaje to, że mamy tu wszystko to, czego oczekuje się od eventów: duży rozmach, zaangażowanie całego mnóstwa postaci i epickiej akcji, połączonej z rozwałką. Co bardzo ważne, dobiega tu końca nie tylko wątek Mrocznego Multiwersum, ale też i zakańcza to, co zaczęło się „Flashpointem”, czyli powstanie „New 52” a potem „Odrodzenia”. Zresztą zunifikowanie uniwersum DC – kolejne w długiej historii wydawnictwa – było głównym celem scenarzysty. I chociaż na finał opowieści przyjdzie nam jeszcze chwilę zaczekać, już teraz można powiedzieć, że udało się to całkiem nieźle.

Co razem ze świetnymi rysunkami Capullo, których cartoonowość w połączeniu z realizmem, detalami i świetnym klimatem (a także znakomitym wydaniem) daje nam dobry komiks rozrywkowy. Nie tak świetny, jak niedawne eventy, czy to ogólne („Zegar zagłady”), czy batmanowe („Trzech Jokerów”), ale nadal wart poznania.
wkp, 13.09.2021, 06:24
KOMIKSY, MANGI, CZASOPISMA, KSIĄŻKI, ARTBOOKI, FIGURKI, GADŻETY I INNE
Komiksiarnia
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Przypominamy, iż do czasu uzupełnienia bazy danych nowej wersji strony informacje o starszych pozycjach znajdziecie na łamach poprzedniej wersji witryny:
Old WAK!
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu | Strona działa od 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock | Stan odwiedzin: 5044321
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Start witryny: 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock
Stan odwiedzin: 5044321