Podczas gdy Nao wraz z mieszkańcami Aquablue wydobywa broń i sprzęt z wraku Megofiasa, a Carl w towarzystwie przyjaciół prowadzi rozpoznanie z pokładu Stromboli, do bazy Texecu przybywa Walsh i postanawia wziąć sprawy w swoje ręce. Mają mu w tym pomóc żołnierze Legii Cudzoziemskiej pod wodzą generała De Blainville. Na szczęście dla pułkownik Morgenstern oraz jej współpracowników nie na długo, bo po chwili nad bazę nadlatuje Stromboli i w czasie zamieszania Walsh zostaje ranny. Morgenstern wykorzystuje sytuację i dobija go śmiertelnie zwalając winę na wrogów, po to tylko żeby pozostać przy władzy i pozsykać pod swoje rozkazy nieświadomego tego co zaszło De Blainville'a i jego żołnierzy. Zawzięty generał najeżdża na wyspę, na której ukrywają się Nao i tubylcy - siły Texecu nie dość, iż liczne, to jeszcze wyposażone w specjalne skafandry bojowe sprawiają, że niedobitki niebieskoskórych salwują się ucieczką na pokład przybyłej z pomocą Barrakudy. Nieszczęśliwy traf chce, że część mieszkańców Aquablue zostaje schwytana - do nich zaliczają się także Mi-Nuee oraz Melkiok. Porywczy Nao śpieszący im na pomoc zostaje w ostatniej chwili ogłuszony przez dowódcę łodzi podwodnej i wciągnięty na pokład. Już w bezpiecznym miejscu czarownik Urukthapel opowiada ocalałym o swojej przygodzie z czasów młodości i spotkaniu z władcami Uruk-Uru, do kórych postanawiają zwrócić się o pomoc. W międzyczasie Morgenstern i jej współpracownicy wpadają na iście szatański pomysł wykorzystania śmiertelnego wirusa do wymordowania swoich więźniów, o ile Melkiok i Mi-Nuee nie wyjawią, gdzie ukrywają się ich wspólnicy. W końcu Stromboli ląduje na wskazanej przez Urukthapela wyspie i grupka bohaterów podąża na spotkanie tajemniczych władców. Zostają nakryci przez jeden oddział De Blainville'a, ale legioniści zostają zlikwidowani - najpierw daje się im we znaki strażnika podwodnej świątyni, do której trafili za Nao, czarownikiem i resztą, a później sami władcy Uruk-Uru. Nasi bohaterowie nie mają takich problemów i zostają zaproszeni do środka...