Nawet tortury doktora Fershida z wykorzystaniem nowego wirusa na ich współplemieńcach nie są w stanie zmusić Melkioka oraz Minuee do zdradzenia miejsca, w które udali się ich przyjaciele z pokładu Stromboli. A tymczasem ci, jako honorowi goście, biorą udział w podmorskim spotkaniu na szczycie, jednocześnie wysłuchując historii tutejszych mieszkańców - dalekich "krewnych" niebieskoskórych mieszkańców Aquablue, a zarazem twórców legendarnej Atlantydy. Do odparcia Texecu chcą wykorzystać urządzenia kontrolujące siły natury porozmieszczane przed wiekami przez przedstawicieli własnej rasy na trzech księżycach planety - problem w tym, że urządzenia na jednym z nich są zepsute. Ale od czego załoga Stromboli, która dostaje chlubne zadanie przewiezienia techników zdolnych usunąć usterkę, po drodze z deka uprzykrzając życie siłom Legii. W międzyczasie generał DeBlainville dowiaduje się, iż śmierć Walsha nie była dziełem przypadku, a zaplanowanym działaniem Morgenstern i nie ma zamiaru puścić tego płazem. Wkrótce potem planetą zaczynają wstrząsać potężne żywioły, co jest rezultatem uruchomienia księżycowych urządzeń, a Nao z przyjaciółmi wykorzystuje ten fakt do uratowania Minuee oraz jej ojca. Texec i jego siły nie są w stanie przeciwstawić się siłom natury, co zmusza ich do niechlubnej ucieczki. Planeta staje się na powrót wolna, DeBlainville składa przeprosiny w imieniu własnym oraz tych, których reprezentował, a Nao udaje się na Ziemię, aby uregulować kwestię spadku, który według niego będzie najlepszym zabezpieczeniem przeciw historiom z monopolistami w rodzaju Texecu.