Okrutny Tao Paipai zabija Borę i prawie to samo robi z Goku. Potem, gdy już wydaje mu się, że chłopiec nie żyje, zabiera Smocze Kule i odlatuje w siną dal. Ze sztabu Armii dowiaduje się jednak, że przegapił jeszcze jedną kulę (wreszcie prezent od dziadka!), którą, jako dar wdzięczności od Indianina za uratowanie jego synka, zachował przy sobie Goku. Zanim jednak wróci, chłopiec zbiera siły i wdrapuje się na śmiertelnie wysoką wieżę Karin, gdzie ganiając za tajemniczym pustelnikiem i jego tajemniczą wodą, która według legendy temu kto ją wypije ześle wielką siłę, przechodzi morderczy trening. Teraz rozwalenie Tao Paipaia nie jest dla niego wielkim wyzwaniem. Goku obiecuje małemu Upie, że zgromadzi wszystkie Smocze Kule i przybędzie ożywić jego ojca, a potem odlatuje na wielką rozprawę z Armią Czerwonej Wstęgi, która odbędzie się w ich głównej bazie. I to jeszcze szybciej niż przybędzie pomoc złożona z Bulmy, Yamchy, Żółwiego Pustelnika i reszty ekipy. Wtedy jednak do zebrania pozostanie już tylko jedna kula...