To rzecz oczywista nawet dla najbardziej niefrasobliwego wilka: skoro królik uratował mu życie, teraz on, wilk, nie może się uchylić od odpowiedzialności za królika. Tak nakazuje wilczy kodeks i kropka! Chory królik przeszedł już wiele, na dodatek wlecze ze sobą ciężką i niewygodną kroplówkę oraz metrowy harmonogram przyjmowania leków. A teraz jeszcze natknął się na wilka! Tyle że ten wydaje się jakiś… inny. I wygląda na to, że doskonale wie, co robi.