Dziwnie czyta się tego typu komiksy. Bardzo lubię Dylana, ale czytając i widząc zjawę ukazującą się bohaterom... przyjmuję za pewnik, że ją widzą i jest to duch. Kiedy potem wychodzi na jaw, że osoby, które ducha widziały... wcale go nie widziały a jedynie zmyśliły ten fakt - jestem w konsternacji :) Jak to?! Przecież wyraźnie na rysunkach jest duch, którego widzą bohaterowie... więc jak to jest?! :)
Czy to możliwe by taki scenariusz logicznie przenieść do komiksu?
Ronin, 28.04.2010, 17:03
Dylan Dog jak zwykle trzyma poziom, jedynym problemem jest raczej słabe zakończenie. Ale mimo wszystko świetnie, że Egmont w końcu zdecydował się na wznowienie wydawania serii Sclaviego.
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.