W starej szafie moich rodziców ubrania wiodły własne życie...
Z niewiadomych powodów upychane tam były latami i nie noszone leżały bezużyteczne przez dekady. Wśród nich odnalazłem granatową ślubną kamizelkę mojego taty, starą flanelową koszulę, którą pamiętam z dziecinnych lat. Była też mamy sukienka, która już dawno wyszła z mody i dziś pasowałaby wyłącznie na bal maskowy. Wszystko zbyt małe, przyciasne, poprzecierane i niemodne.
Do czasu.
Bo nagle ubrania zniknęły.
Poznajcie historię opowiedzianą przez szafę...