"Leksykon powieści graficznych" pod redakcją Sebastiana Jakuba Konefała (i intelektualnym patronatem Jerzego Szyłaka) to książka, która powinna była ukazać się siedem lat temu, gdy termin "powieść graficzna" zaczynał wchodzić do słownika polskich publicystów i recenzentów. Wówczas samo pojęcie wzbudzało zainteresowanie, dziś stosuje się je dość powszechnie i przechodzimy nad nim do porządku dziennego. Niesłusznie – jak się okazuje po lekturze "Leksykonu". Książka jest wspólną pracą 13 autorów. Oprócz esejów znalazło się w niej omówienie 144 albumów, które zdaniem autorów "miały największy wpływ na rozwój powieści graficznych". Zestaw powinien pełnić rolę przewodnika dla osób, które chcą bliżej poznać świat komiksu, ale nie wiedzą, od czego zacząć (wybór tytułów zawiera również albumy niepublikowane dotąd w Polsce). Nieprzypadkowa wydaje się na tej liście spora obecność komiksów będących adaptacjami literatury lub tytułów z literatury czerpiących. Otóż autorzy postawili jednoznaczną tezę: miarą wartości komiksu jest jego literackość, a te publikacje, które mają najwięcej wspólnego z literaturą, to właśnie "powieści graficzne" – najwyższy stopień ewolucji gatunku.