Jako że Borys wciąż jest zakochany w Alicji po kocie uszy, postanawia nie spuszczać jej z oka na wypadek, gdyby ktoś chciał zrobić jej krzywdę. I choć z początku sam sobie zarzuca paranoję, szybko się okazuje, że miał rację. Obawy Kota z Cheshire podziela również Vivaldi - obydwoje dochodzą do wniosku, że Alicja powinna jak najszybciej opuścić siedzibę mafii. Ale czy jest miejsce, w którym byłaby naprawdę bezpieczna?