Co tydzień wystawiamy przed dom kubeł ze śmieciami, a po jakimś czasie jego zawartość w magiczny sposób znika. Ale wbrew temu, co może nam się wydawać, nie ma w tym nic nadnaturalnego.
„Śmieci", kolejne po obsypanym deszczem nagród „My Friend Dahmer" dzieło Derfa Backderfa, to swoista oda do najbardziej gównianego ze wszystkich zawodów – fuchy śmieciarza. To opowieść o wybuchowych przygodach dwudziestokilkulatków zawodowo zajmujących się sprzątaniem z ulic niekończących się stosów odpadów. Trójce naszych bohaterów przyjdzie zmagać się z małomiasteczkową biurokracją, paradą dziwaków, palącym upałem (latem) i mroźnymi śnieżycami (zimą).
„Śmieci" to czysta fikcja, ale oparta na osobistych doświadczeniach Derfa. Autor w komediową opowieść pełną cuchnących koszy na śmieci oraz wybuchających worków z odpadami wplótł informacje o pochodzeniu i losie rzeczy, które wyrzucamy na śmietnik. To wstrząsająca wiedza.
Drogi Czytelniku, zapraszamy cię na pakę śmieciarki Betty, którą – z Derfem u boku – wyruszysz w podróż po przepastnym i tajemniczym świecie odpadków. „Śmieci" to przezabawna opowieść, przy której żołądek nie raz podejdzie ci do gardła, gwarantująca zdrową porcję śmiechu i zdumienia.