Michał Śledzińsk tak o swoim nowym komiksie pisze w jednym z blogów:
"... to swoisty poligon doświadczalny nowego stylu. Każda kreska postawiona w komiksie jest narysowana bez szkicu (na papierze, kolor tabletowy), dlatego niektóre kadry a czasami całe strony rysowane są po kilka razy, aby sposób prowadzenia linii jak najbardziej był zbliżony do tego, co zamyśliłem. Ograniczam także korekty na kompie, ponieważ chcę, aby efekt końcowy był jak najwierniejszy rysunkowemu oryginałowi. Dlatego to tak fajnie wygląda, lol."
... oraz w wywiadzie dla belowradars.com:
"To rodzaj pamiętnika pewnego introwertycznego człowieczka. Sam bohater emocjonalnie jest mi tak daleki, jak tylko może być, zupełnie niekompatybilny z moją ekstrawertyczną osobowością.
Paradoksalnie, dzięki temu dystansowi, jest to najbardziej osobista rzecz, jaką kiedykolwiek napisałem i narysowałem. Mogłem odszukać w swoim życiu najsłabsze akcje, jakie mi się przydarzyły i opisać je bez koloryzowania, czy przekłamania. Sama fabuła za to została spięta klamrami, które są wymyślone, są bajką. Czytelnik będzie miał sporo frajdy w doszukiwaniu się tego, co mogłoby być prawdą."