Eliah i Khan oczyszczają drogę z min, Helena grzebie tragicznie zmarłą Keczueę, a z Kenjim brakuje połączenia. Powód jest prozaiczny: postanowił on oczyścić całą okolicę z wrogich żołnierzy Propatrii i idzie mu to na tyle świetnie, że wolne chwile pomiędzy jednym a drugim upadającym trupem poświęca na rozpamiętywanie swojej wczesnej młodości. Przed oczami stają mu cięgi otrzymywane od "kolegów", zabójstwo własnego ojca zarażonego wirusem, a wreszcie brat Ryuichi i jego gang, parający się wykonywaniem zdawałoby się niewykonalnych zleceń. Jednym z nich było zadanie powierzone przez kobietę, nazywającą się Amira Abdullah, rzekomą przedstawicielkę Federacji Islamskiej mające na celu kradzież próbki wirusa typu TH-34 z tajnego laboratorium Propatrii. Lecz ów zadanie okazało się sprytnie zastawioną pułapką, podczas której część gangu zostaje wybita przez mordercze stwory zrodzone z wirusa, który mieli wykraść, a drugiej części (tej z Ryuichim i Kenjim) udaje się zbiec. Przy okazji akcji w laboratorium Kenji wykazuje się nielada wyczynem zabijając stwora i zabierając ze sobą jego ciało. Przy dobijaniu transakcji z Amirą, okazuje się, że to ona wystawiła cały gang, tylko po to, by wzbudzić szum w mediach na temat wirusa i Propatrii, a także że nie jest ona przedstawicielką Federacji Islamskiej, lecz niezależnej Organizacji Ekonomicznej Nomad. Po przypieczętowaniu transakcji wywiązuje się strzelanina - z kompanami Amiry idzie łatwo, ale za to ona sama okazuje się zabójczym cyborgiem, któremu udaje się zlikwidować praktycznie cały gang zanim zostaje zabita przez Kenjiego. W jakiś czas później Ryuichi ginie z rąk Khana, który postanawia przygarnąć jego młodszego brata... Czas rzeczywisty: Kenji w ciągu jednej nocy wykańcza cały oddział żołnierzy Propatrii, a później staje do walki z ich dowódcą - wojak okazuje się jednak odrobinkę za mocny i tylko wprawne oko i użyteczny karabin snajperski Eliaha ratuje chłopakowi życie... W chwilę później nadlatują helikoptery ze wsparciem i wszyscy zostają zabrani...