Frank zrodził się w chmurze propanu, butenu oraz alkoholu po południu 17 lipca 1997 roku. Przyszedł na świat na formularzu biurowym. Wyglądał dokładnie tak, jak teraz, tyle że miał dłuższy ogon, większą głowę i mniejsze stopy. Zapozowawszy do przerażającego portretu, który wykorzystano na okładce Jim #4, Frank spędził kolejne kilka lat przemierzając wzgórza i równiny Unifactor, aż w końcu rysownik i redaktor Mark Landman stworzył projekt, który przyciągnął jego uwagę. Okazało się, że lubi komiksy, więc występował w nich często w latach 90-tych. Poczynając od 2004 roku szereg osobistych i filozoficznych zobowiązań doprowadził do zmniejszenia jego produktywności, ale nadal czasem coś zmajstruje. Chce podkreślić, że potrafi mówić – i mówi. To nie jemu, lecz komiksom, brakuje słów.