|   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Wielkie Archiwum Komiksu

RECENZJA WYBRANEJ POZYCJI

191
Wielki Gatsby  [2021]
tytuł:
Wielki Gatsby
rodzaj pozycji:
scenariusz:
rysunki:
format wydania:
150 x 230 mm
rodzaj papieru:
kredowy
rodzaj oprawy:
miekka ze skrzydełkami
rodzaj druku:
kolor
liczba stron:
208
wydawca polski / rok wydania:
Jaguar 2021
wydawca oryginału:
cena:
59,90 zł
podziel się recenzją:
recenzje do pozycji [2]:
WIELKI GATSBY W MAŁYM KOMIKSIE

„Wielkiego Gatsby’ego” chyba nikomu przedstawiać nie trzeba. Tę niepozorną książeczkę poznałem lata temu właściwie przypadkiem i chociaż nie cierpię opowieści pełnych blichtru i bogatego finansowo otoczenia, kupiła mnie. Z ochotą więc sięgnąłem po komiksową adaptację i muszę przyznać, że było to satysfakcjonujące doznanie. Na pewno lepsze od oglądania ostatniej kinowej adaptacji.

Głównym bohaterem tej legendarnej już opowieści i zarazem narratorem jest młody Nick Carraway, który po pierwszej wojnie światowej nie potrafi znaleźć sobie miejsca. W roku 1922 osiedla się w West Egg na Long Island, w domu obok posiadłości tajemniczego Gatsbyego. O Gatsbym krążą najprzeróżniejsze legendy i opowieści, które intrygują Nicka. Pewnego dnia zostaje zaproszony przez znajomego z Yale, też mieszkającego w okolicy, Toma Buchanana. Tak zostaje wplątany w trudną sytuację państwa Buchananów i poznaje niejaką Jordan Baker. Kiedy wkrótce zostaje zaproszony także na jedno z ciągle organizowanych przyjęć samego Gatsbyego, sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej, a na jaw wychodzą zaskakujące fakty…

Powieść „Wielki Gatsby” to legenda, adaptowana już wielokrotnie. Wielkie dzieło literatury amerykańskiej, które zna każdy. Rewelacyjnie napisana historia opowiadająca o latach 20. ubiegłego wieku. I, spośród wielu książek Fitzgeralda, to właśnie ona przeszła do historii. A dla mnie? Jak już pisałem, nie przepadam za literaturą opisującą życie wyższych sfer, tak samo nie interesuje mnie tzw. Era Jazzu przypadająca na lata 20. XX wieku. Po powieść sięgnąłem jednak ze względu na jej kultowość, a i to tylko dlatego, że ta przypadkiem trafiła w moje ręce. A potem okazało się, że „Gatsby” urzekł mnie stylem i samą opowieścią i choć nie jest to powieść idealna i kilka mankamentów – choćby w prezentacji postaci – się w niej znalazło, śmiało mogę powiedzieć o niej, że jest świetna. I to samo mogę powiedzieć o komiksie. Znakomita historia, emocje, dużo prawdy… Owszem, fabuła jest prosta, kreacja postaci tak samo. Kronikarskiego zacięcia, o jakim zawsze mówi się w przypadku tego dzieła, nie czuć zarówno w powieści, jak i komiksie, ale jednak w obu przypadkach dzieło to oferuje też pewną głębię i przesłanie, pozbawione nachalnego dydaktyzmu i łopatologicznej ich prezentacji, co też należy poczytać „Gatsby’emu” in plus.

Do tego mamy sympatyczne ilustracje. Proste, stylizowane nieco na lata, jakich dotyczą, z oszczędną, choć barwną kolorystyką, całkiem dobrze pasują do treści. Do tego mamy ładne wydanie i…

Więcej rozpisywać się nie ma sensu. „Wielki Gatsby” w komiksie to dobra adaptacja klasyki i tytuł wart polecenia każdemu kto ceni pierwowzór albo dobrą literaturę. Lepszy od filmu, ma szansę zachęcić do poznania nowych odbiorców pierwowzoru. A nawet jeśli tego nie zrobią, poznają kawał dobrej opowieści graficznie.
autor recenzji:
wkp
07.02.2022, 06:25

AMERYKA. WIELKI ŚWIAT

Był już film zrealizowany na podstawie książki Francisa Scotta Fitzgeralda. Teraz zaś pojawia się komiks, którego bazą jest "Wielki Gatsby".

Film w reżyserii Baza Luhrmanna z 2013 roku - z Leonardo DiCaprio w roli tytułowej - swego czasu dostał parę nominacji i nagród - w tym Oscary i Bafty za scenografię i kostiumy. Zresztą... Filmów było w sumie pięć. Za każdym razem reżyserzy mierzyli się z fabułą wymyśloną przez F.S. Fitzgeralda. A on, w wydanym w 1925 roku "Wielkim Gatsbym", spróbował pokazać międzywojenne Stany Zjednoczone i mieszkańców West Egg - fikcyjnego miejsca na Long Island. Teraz klimat ten próbują odtworzyć na komiksowych planszach Aya Morton, która stworzyła warstwę graficzną oraz Fred Fordham, który dokonał adaptacji tekstu na język komiksu.

Chociaż kartkując pobieżnie komiks można być przytłoczonym ilością tekstu, jaki Fordham poumieszczał na planszach. Rozbudowane opisy sytuacyjne i obszerne dialogi na pierwszy rzut oka mogą odpychać od lektury. Ale kiedy zaczniemy czytać, okazuje się, że - w połaczeniu z klimatycznymi rysunkami - autorom adaptacji udało się stworzyć bardzo dobre ilustrowane czytadło. Bo i "Wielki Gatsby" to czytadło dziś uznawane za klasykę amerykańskiej literatury.

I autor adaptacji podszedł do oryginalnego tekstu z szacunkiem - jak na klasykę przystało. Jest więc nieco staromodnie, bez uwspółcześniania. Z wolno płynącą, niespieszną narracją. Z historią kilku mieszkańców wyrwanych z rzeczywistości, spędzających czas obok tego, co dzieje się na ulicach Nowego Jorku i wspomnianego, fikcyjnego West Egg. Z historią ekscentrycznego i tajemniczego Jay'a Gatsby'ego, kilkorga przyjaciół (czy też "przyjaciół"), kilku kochanek i licznego grona gapiów, którzy próbują choć przez chwilę zasmakować luksusu w czasach, gdy Ameryka rozkręca się gospodarczo, ale jednocześnie też rozprzestrzeniają się mafiozi i prohibicja. Z historią grupki pławiącej się - a przynajmniej tak im się wydaje - w luksusie i wszelkich związanych z nią aspektach: gierkach, przyklejanych uśmiechach, mniejszych czy większych kłamstewkach. I romansach.

Klimat ten oddaje warstwa graficzna komiksu. Aya Morton pokazuje stan błogiego lenistwa, dekadencji ale i upadku moralnego za pomocą nastrojowych ilustracji. Stylizowane są na stare ryciny. Nakreślone zostały lekką, konturową kreską. Pokolorowane wyblakłymi barwami. Jednocześnie pełne są "klimatu" lat 20. objawiającego się w strojach, fryzurach, wystroju wnętrz czy samochodach. Przypominają mi prace Macieja Sieńczyka - autora komiksów drukowanych niegdyś m.in. w miesięczniku "Lampa".

Właśnie grafika jest najmocniejszą stroną tejże publikacji. Co nie oznacza, że coś jest nie tak z adaptacją (w trakcie lektury raczej nic nie zgrzyta). Jednak przy klasykach najlepiej obcować z tekstem oryginalnym. Tu tekst stał się niejako okazją, by przedstawić grafiki pani Morton. I oby nie było to ostatnie spotkanie z jej twórczością na polskim rynku.

"Wielki Gatsby" jest kolejnym zaadaptowanym na komiks tekstem wydanym przez oficynę "Jaguar". Wcześniej dostaliśmy już "Folwark zwierzęcy" i "Rok 1984" Orwella czy "Zabić drozda" Harper Lee. Za każdym razem były to miłe zaskoczenia. Tak też jest i w przypadku "Wielkiego Gatsby'ego".

Andrzej Kłopotowski

autor recenzji:
Mamoń
18.10.2021, 17:40

RECENZENCI

BroosLi
[7]
Charles Monroe
[17]
Chudi_X
[3]
Dariusz Cybulski
[442]
Edward Weaver
[2]
Joan_Johnson
[1]
Mamoń
[1063]
McAgnes
[1]
Modli
[1]
MonimePL
[146]
Percival
[2]
Ronin
[3]
Warlock
[4]
wkp
[2379]
KOMIKSY, MANGI, CZASOPISMA, KSIĄŻKI, ARTBOOKI, FIGURKI, GADŻETY I INNE
Komiksiarnia
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Przypominamy, iż do czasu uzupełnienia bazy danych nowej wersji strony informacje o starszych pozycjach znajdziecie na łamach poprzedniej wersji witryny:
Old WAK!
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu | Strona działa od 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock | Stan odwiedzin: 4897196
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Start witryny: 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock
Stan odwiedzin: 4897196