|   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Wielkie Archiwum Komiksu

RECENZJA WYBRANEJ POZYCJI

8378
Diefenbach: Zanim wzejdzie świt [2011]
Nie masz tej pozycji?!
KUP JĄ W
KOMIKSIARNIA
za 44,91 zł!
tytuł:
Diefenbach: Zanim wzejdzie świt
rodzaj pozycji:
scenariusz:
rysunki:
format wydania:
A4
rodzaj papieru:
kredowy
rodzaj oprawy:
twarda
rodzaj druku:
czarno-biały
liczba stron:
60
wydawca polski / rok wydania:
wydawca oryginału:
nie dotyczy
cena:
49,90 zł
podziel się recenzją:
recenzje do pozycji [1]:
Jeżeli jest coś bardziej zachęcającego do skonsumowania zawartości komiksu niż okładka, to chyba tylko pozytywne opinie tych, którzy dany komiks przeczytali. O, ile oczywiście, ktoś preferuje lekturę takowych zanim weźmie do rąk sam komiks. Ja mam to szczęście, że nie preferuję, bo lubię być pozytywnie zaskakiwany. I postawiłem na okładkę. Co ja piszę, na OKŁADKĘ. Ze srebrzystą czcionką. Oszczędną. Mroczną, trochę bluźnierczą i z lekka perwersyjną. Taką, której próżno wypatrywać na ekspozycji w księgarni. Rewelacyjną w swojej prostocie i przyciągającą wzrok. A co istotne po raz pierwszy od wielu lat nie będącą tylko wyborną oprawą do słabej rodzimej treści - takim gównem w papierku od cukierka. W tej historii o złodzieju okradającym zmarłych na średniowiecznym polu bitwy spotykającego na swojej drodze tajemniczego jegomościa, który zabiera go w podróż przez miejsca przesiąknięte zbrodnią powstałą z ludzkiego zła jest coś niepokojącego i wzbudzającego grozę, przygnębiającego i nie dającego o sobie zapomnieć zarazem. Czarnobiałe, pełne szczegółów rysunki Szneidera, może trochę na wyrost porównywane przez niektórych do malarstwa Dürera (dla mnie bardziej kojarzą się z Hiroaki Samurą, który też jest przecież rewelacyjnym artystą), duża dawka makabry plus intrygujący antagonista tworzą niesamowity klimat beznadziei i nieobecności dobra. Jest w nich coś z ponurych storyboardów, ale też z wizualizacji pierwotnego bluźnierstwa blackmetalu - śmiem twierdzić, że jeśli kiedykolwiek popełniono utwór muzyczny będący idealną ścieżką dźwiękową do "Diefenbach - Zanim wzejdzie świt", a zarazem kwintesencją jego klimatu, to jest nim "Det Som En Gang Var" Burzum. Choć, patrząc z drugiej strony: najlepsza kompozycja Varga Vikernesa właśnie doczekała się godnej oprawy. A my wszyscy doczekaliśmy się pierwszego od wielu lat dobrego, niehumorystycznego polskiego komiksu. Panie Benedykcie, RE-WE-LA-CJA. Czekam na więcej.
autor recenzji:
Charles Monroe
15.11.2011, 15:42

RECENZENCI

BroosLi
[7]
Charles Monroe
[17]
Chudi_X
[3]
Dariusz Cybulski
[442]
Edward Weaver
[2]
Joan_Johnson
[1]
Mamoń
[1091]
McAgnes
[1]
Modli
[1]
MonimePL
[146]
Percival
[2]
Ronin
[3]
Warlock
[4]
wkp
[2379]
KOMIKSY, MANGI, CZASOPISMA, KSIĄŻKI, ARTBOOKI, FIGURKI, GADŻETY I INNE
Komiksiarnia
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Przypominamy, iż do czasu uzupełnienia bazy danych nowej wersji strony informacje o starszych pozycjach znajdziecie na łamach poprzedniej wersji witryny:
Old WAK!
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu | Strona działa od 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock | Stan odwiedzin: 5044508
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Start witryny: 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock
Stan odwiedzin: 5044508