autor recenzji:
wkp
14.01.2017, 18:22 |
Po pierwszym znakomitym zbiorczym tomie „Partyzantów”, przyszedł właściwy moment na ocenę tomu drugiego. Jak prezentuje się on pod względem edytorskim, scenariuszowym i graficznym? Czy warto sięgnąć po drugi zbiorczy tom z przygodami angielskiego majora Dragona oraz partyzantki Skierki z Narodowej Armii Wyzwolenia Jugosławii? Chcesz poznać szczegóły. Zapraszam do lektury.
===
Po raz kolejny nasze wydanie (w dużym formacie, z grzbietem, z przepiękną twardą okładką, na kredzie) zostało wydrukowane (w takim samym jak poprzednio wysokim standardzie) w słoweńskim SAF'ie, a przez to pachnie inaczej, niż krajowe produkcje. Zadbano przy tym, o każdy element rzemiosła edytorskiego. Widoczny między innymi w doborze świetnej wklejki, kursywy, ale przede wszystkim w dopracowanym DTP'ie. Do tego każdą z pięciu wojennych nowel graficznych („Most”, „Straż przybrzeżna”, „Wtyczka”, „Porwanie”, „Pułapka na Dragona”) rozpoczyna kolorowa plansza, mającą formę alternatywnej okładki, zaś po jej drugiej stronie znajduje się przepiękny czarno-biały szkicownik związany z daną opowieścią. Oprócz wspomnianych pięciu komiksów, w środku znajdziesz: wyborne szkice, projekty okładek autorstwa Julio Radilovica ps. „Jules”. Mistrza „jugosłowiańskiego” komiksu odpowiedzialnego za oprawę graficzną do wszystkich części „Partyzantów”. Od razu w tym miejscu trzeba wspomnieć, iż głównym scenarzystą większości partyzanckich opowieści był Dorde Lebovic – szanowany jugosłowiański scenarzysta filmowy. Znany między innymi z głośnego i nominowanego w 1972 r. do Oskara filmu wojennego „Walter broni Sarajewa”. Oprócz niego fabuły do tej serii pisali: dwie Marcel Cukli (aktor, scenarzysta, bardzo mocno związany z tamtejszym przemysłem filmowym) - w ocenianym tomie znajdziesz jego opowieść pt. „Wtyczka” oraz jedną - (jedyną historię pt. „Pułapka na Dragona”) napisał Ervin Rustamagic - („jugosłowiański” propagator Sztuki Komiksu, wydawca i właściciel SAF Comics). Jeśli czytałaś/czytałeś pierwszy zbiorczy tom „Partyzantów”, z pewnością kojarzysz jego postać. Kojarzysz z pierwszorzędnego posłowia, które mocno wsparte klimatycznymi fotografami, unikatowym szkicami przybliżało kulisy powstania „Partyzantów”. W posłowiu Ervin Rustamagic bardzo szczegółowo opisał motywy oraz działania związane z poszukiwaniem właściwego scenarzysty. Przybliżał kulisy powstania pierwszej opowieści o „Partyzantach” pt. „Zdrajca” (z 1975 r.), a której autorem scenariusza był pisarz Zvonimir Furtinger. Wyjaśnił dlaczego nie trafiła do kanonu „Partyzantów” - („ponieważ była zbyt nasączona ideologią komunistyczną i nie przeszła selekcji holenderskiego wydawcy”). Z kolejnych informacji, które przekazał Rustamagic wynikało, iż inspiratorem powstania „Partyzantów” był Martin Lodewijk (twórca „Storma”), zaś seria po raz pierwszy była publikowana równocześnie w Jugosławii - na ostatniej stronie magazynu „Svijet” oraz w holenderskim magazynie komiksowe „Eppo”. Między 1977, a 1989 r. ukazało się dwanaście wojennych opowieści, które opublikowane zostały w siedmiu tomach w edycji Oberona.
Oceniana edycja Elementala powstała wspólnie ze słoweńskim SAF Comics. Została specjalnie od nowa pokolorowana oraz odnowiona.
Po tym jakże koniecznym wprowadzeniu i ocenie polskiego wydania, czas przybliżyć i ocenić zawartość zaprezentowanych komiksów.
===
Tak jak w zbiorczym tomie pierwszym „Partyzantów”, w drugim tomie akcja dzieje się po 1943 r. podczas II Wojny Światowej na terenach Jugosławii, która w zależności od strefy była okupowana przez nazistów niemieckich, lub włoskich. Głównym bohaterem jest major Dragon: komandos, pilot, nawigator i telegrafista, angielski żołnierz z Wojskowej Misji Aliantów. Wysyłany w najbardziej zapalne miejsca na terenie Jugosławii, działa za liniami wroga i niszczy hitlerowską infrastrukturę. Swoimi posunięciami przekonuje Hitlerowców, iż desant Aliantów odbędzie się na Bałkanach, a nie we Francji. W pierwszej zbiorczej części komiksu wraz ze swoim oddziałem dywersyjnym uratował wyspę VIS, zwaną partyzanckim Kronsztadem, ale także zdążył zakochać się w pięknej komunistycznej partyzantce Skierce.
Dragon jest postacią charyzmatyczną, która w momencie, gdy rusza do akcji nie bierze jeńców, a do tego, czego nie przeskoczy, nie powali nożem, to z pewnością wysadzi. W niebezpiecznych misjach dla ratowania angielskich więźniów nie cofnie się przed niczym, a razem z apodyktycznym majorem Dobbe o pseudonimie „Ocet” oraz sympatycznym pijaczyną - szkotem Flipem McDermottem w przebraniach niemieckich żołnierzy nie jeden raz zrobi – zrobią niezłą rozpierduchę!
===
W podobnym stylu, równie smakowitą rozwałkę zaserwuje i zaproponuje drugi tom zbiorczy „Partyzantów”. Zbiorek rozpoczyna opowieść Lebovicia pt. „Most”, powstała na podstawie jego scenariusza filmowego, a znanego w naszym kraju pod nazwą „Przeprawa”. Twa ewakuacja wojsk niemieckich z Grecji. Na trasie hitlerowskich konwojów znajduje się jeden, ale za to bardzo solidnie zbudowany most. Jedynie pewien inżynier - budowniczy przeprawy, który zostanie wsparty dobrym saperem oraz kilkoma pomocnikami będzie wstanie, w prowokacyjnej i dywersyjnej akcji dokonać jego wysadzenia! Po drugiej stronie staje na ich drodze prawdziwy gestapowski fanatyk, który ma w zanadrzu kila asów. Akcja mknie, i choć major Dragon nie jest akurat w tej historii postacią pierwszoplanową, jednakże można napisać, iż dramatyczna historyjka (do tego wiernie przeniesiona prosto z filmu) ma w sobie wielki potencjał, a czytając ją bawisz się przednie.
Kolejne historie są również bardzo przebojowe. „Straż przybrzeżna” do scenariusza Lebovica, jest historią o swoistej akcji ratunkowej. Akcji ratunkowej dla wrednego majora Dobbiego, który zrzucony z samolotu nad Dalmacją prawdopodobnie został złapany przez specjalną jednostkę hitlerowską, a działającą pod mocną przykrywką i przebierającą się za partyzantów Tity. Hitlerowska „straż przybrzeżna” walcząc jak partyzanci wyłapuje alianckich żołnierzy i przejmuje wszelakie dostawy. Jedynie ekipa Dragona, z sympatycznym Szkotem McDerottem i Skierką na czele ma szansę uratować wrednego majora służbistę. Komiksowa opowieść oprócz żywiołowych wojennych rozwałek wroga, przewrotek akcji, została zaprezentowana z takim samym genialnym poczuciem humoru i żartobliwości jak w filmowym „Złocie dla zuchwałych”.
Trzecia historia pt. „Wtyczka” do scenariusza Marcela Cukliego jest równie dobra jak poprzednie opowieści! Tym razem akcja odbywa się na terenach (zaanektowanej przez Włochów) Słowenii. Następuje kapitulacja Italii, i prawie wszystkie tutejsze wojska okupacyjne (poza Czarnymi Koszulami) nie chcą już walczyć pod nazistowskim sztandarem. Rozbrajają się i przechodzą na stronę partyzantów.
Tymczasem Niemcy mają inne plany i wysyłają do akcji Milana Medica. Wspomniana fabułka ma w sobie coś w klimacie serialowej „Stawki większej niż życie” (w tym części 9 pt. „Genialny plan pułkownika Krafta”). Podobieństw jest co najmniej kilka. Dlatego życzę Ci dobrego szukania oraz miłej lektury.
„Porwanie” ponownie do scenariusza Lebovica przybliża postać hitlerowskiego super szpiega/koordynatora wywiadu, niejakiego Karla Spielera. Aliancka Misja Wojskowa wysyła dywersantów ( Dragona, Dobbiego, McDerotta), aby go złapała. Jest on bardzo cennym źródłem informacji, a obecnie znajduje się na wakacjach w alpejskim kurorcie Kranjska Góra. W czasie szalonego zimowego rajdu nasi łowcy mogą stać się zwierzyną, i tylko spryt Szkota, może uratować ich i wyciągać z opresji!
„Pułapka na Dragona” do scenariusza Ervina Rustemagica jest swoistą bezpośrednią kontynuacją „Porwania”, i szczerze trzeba przyznać, iż bardzo udaną. Hitlerowcy planują zemstę. Ma ona zaboleć Dragona. Za dużo nabroił i został przez nazistów rozpracowany, przez co Skierka także stanie się celem i będzie w ogromnym niebezpieczeństwie. Tymczasem... zdrada popłynie z niespodziewanej strony. Nasi dywersanci będą musieli ruszyć w niezły bój, a przy tym rozpierduchy będzie bez liku!
OCENA!
===
Wszystkie fabuły (nawet pomimo obsadzenia przez rożnych scenarzystów) są bardzo esencjonalne, spójne i bardzo klimatyczne. Bywa, iż są oparte w kilku miejscach na autentycznych wydarzeniach z czasów II Wojny Światowej, a niekiedy są przeniesione prosto z jugosłowiańskich wojennych filmów, jednakże w całości przekazu nie trącą ramotką i nie tracą nic z atrakcyjności. W czasie lektury ma się czystą frajdę, gdyż jakby naturalnie i nienachalnie jesteśmy wciągnięci w frontową intrygę, a której zobrazowanie jest bliższe do hollywoodzkich produkcji np. wspomnianego „Złota dla zuchwałych, czy też „Dział Navarony”, niż do nasączonej ideologią komunistyczną kinematografii sowieckiej. W fabule nie ma tych komunistycznych gadek i całego tego komunistycznego bełkotu. Aczkolwiek nie zaprzeczę, nie raz pojawia się „towarzysz” oraz furażerka z czerwoną gwiazdą. Na szczęście nie ma w oprawie tekstowej całej tej zbrodniczej ideologii.
Czytelnik dostaje pełnowartościową sensacyjno-wojenną, czasem szpiegowską, czasem przygodową i czasem zabawną opowieść, która godnie przetrwała do dnia dzisiejszego, i wręcz nie zestarzała się!
===
Ogromną zasługę mają w tym grafiki Julesa. Mistrza – wielkiego artysty, o nieprzeciętnym talencie, który pomimo zaawansowanego wieku nadal tworzy. Jego realistyczny prace oddaje realia epoki, pola walki, a przede wszystkim ukazują piękno tamtejszych krajobrazów. Jego kadrowania, wykorzystywanie ciepłych południowych vel słonecznych kolorów, nazwyczajniej pieści oczy, a zarazem nakręca wiarygodność całej opowieści. Równocześnie taki sposób prezentacji jest bardzo atrakcyjny dla każdego. Skupiając się przez dłuższą chwilę na danej planszy, na rozplanowanych pedantycznie ujęciach i planach, tłach oraz drobiazgowych detalach – od razu wiesz, iż masz do czynienia z największym Mistrzem!
===
Podsumowując! Druga zbiorcza część „Partyzantów”, nawet pomimo pracy rożnych scenarzystów, jest spójna, ale i wystrzałowa! Jest kawałkiem solidnego komiksu wojennego, a do tego prezentującego się edytorsko i graficznie przepięknie! Jest tytułem, przy którym odpoczywasz i przy którym bawisz się dobrze!
Świetna rzecz!
Polecam!
autor recenzji:
Dariusz Cybulski
27.10.2016, 23:50 |