|   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Wielkie Archiwum Komiksu

RECENZJA WYBRANEJ POZYCJI

2660
Bośniacki płaski pies [2018]
Nie masz tej pozycji?!
KUP JĄ W
KOMIKSIARNIA
za 44,91 zł!
tytuł:
Bośniacki płaski pies
rodzaj pozycji:
scenariusz:
rysunki:
format wydania:
A4
rodzaj papieru:
offsetowy
rodzaj oprawy:
miekka ze skrzydełkami
rodzaj druku:
czarno-biały
liczba stron:
88
wydawca polski / rok wydania:
wydawca oryginału:
cena:
49,90 zł
podziel się recenzją:
recenzje do pozycji [2]:
Bośnia i Hercegowina... Jedno z najdziwniejszych państw w Europie jakie widziałem. I jedno z najbardziej fascynujących. Niby niepodległe państwo. W praktyce podzielone jednak na Republikę Serbską (nie mylić z Serbią) oraz Federację Bośni i Hercegowiny. Rządzone przez trzyosobowe Prezydium Bośni i Hercegowiny, w którym zasiadają przedstawiciele Boszniaków, Serbów i Chorwatów. Państwo, gdzie poszczególne grupy podkreślają swą odrębność - widać to choćby wjeżdżając do miejscowości, gdzie - nad drogami - często powiewają flagi chorwackie, serbskie lub „bihowskie” (ta ostatnia nazwa to wariacja na temat BiH - skrótu międzynarodowego Bośni i Hercegowiny).

Państwo, w którym wciąż widać podziały oraz ślady wojny z lat 90. XX wieku. Państwo, gdzie nowe domy sąsiadują z wciąż zrujnowanymi, ostrzelanymi w trakcie wojny budynkami. Gdzie nawet w centrum Sarajewa nie brakuje pustostanów, wieżowców z „połatanymi” ścianami. I charakterystycznych róż – malowanych na czerwono śladach po pociskach, od których ginęli cywile…

Skoro dla nas, przyzwyczajonych do środkowo-wschodniego rozpierdzielu, Bośnia i Hercegowina jest jednym z najdziwniejszych państw na naszym kontynencie to co dopiero dla osób, które przyjadą tam ze Skandynawii? To dopiero kosmos! Nawet jeśli owi turyści z północy to Max Andersson z Lars Sjunnesson. Twórcy, którzy na świat patrzą przez undergroundowy pryzmat. A „róże” kojarzą im się z przygniecionymi przez gruzy czy rozjechanymi przez czołgi i „wtopionymi” w nawierzchnię psami. To od nich wziął się tytuł ich wspólnego komiksu – „Bośniacki płaski pies”. Komiksu uzupełnionego czymś w rodzaju słowniczka. Z hasłami jak „Arizona Road”, „Baščaršija”, „Karadżić”, „SCUD”, „SFOR” „Śliwowica”, „Czystki etniczne” czy też „Dayton”.

Dokładnie są to psy rasy Bośniacki Płaszczak. Pierwszy z brzegu z dziwów jakie serwuje Bośnia i Hercegowina. Kraj, do którego autorzy (a jednocześnie bohaterowie komiksu) trafiają za sprawą niejakiego Skledara. Kumpla Sjunnessona sprzed lat, który teraz upomina się o kasę za wykorzystanie jego pomysłów w komiksie. Ich podróż zamienia się w jazdę bez trzymanki. Zamienia się w żonglerkę stereotypami na temat Serbii, Chorwacji oraz Bośni i Hercegowiny przepuszczonymi przez wyobraźnię autorów. Stąd wspomniane płaskie psy. Stąd np. łuski sprzedawane na pamiątkę pobytu w Sarajewie, dziurawe drogi (i równie dziurawe ściany domów), zaminowane parki, Karadżić, Tito (a dokładniej jego zwłoki przetrzymywane w lodówce czy kobiety ze Srebrenicy.

„Bośniacki płaski pies” jest jak szaleństwo bez wyjścia. Jak wędrówka przez tunel (kolejne nawiązanie do okupowanych miast), na którego końcu i tak jest ciemność. Bośnia i Hercegowina w komiksie Anderssona i Sjunnessona wydaje się czystą abstrakcją. Chociaż… Czystą abstrakcją – choć ujętą w granice – wydaje się też i dziś ta BiH realna. Ją możemy zobaczyć pokonawszy (plus-minus) coś koło 1200 kilometrów. Podróż autorów do finału w postaci albumu komiksowego była z pewnością znacznie dłuższa i bardziej zawiła.
autor recenzji:
Mamoń
10.03.2018, 21:18
BOŚNIACKI SPÓŹNIONY PIES

Konwent komiksowy, ostrzał lodami i zamrożony Tito w lodówce. Bośniacki płaski pies to przejmująca, makabryczna farsa, czarna komedia pomyłek o wojnie i życiu w świecie, gdzie żyć nie ma po co. A wszystko to na styku jawy i snu, powagi i groteski, gdzie absurd goni absurd, ale wszystko niesie ze sobą głębsze przesłanie.

27 maja 1999 roku. W Słowenii trwa właśnie Konwent Komiksu Alternatywnego, który ma przy okazji doprowadzić do głębszego zrozumienia pomiędzy narodami biorącymi w nim udział. Wśród uczestników imprezy znajduje się także Lars Sjunnesson, który już wkrótce trafi w sam środek niezwykłych wydarzeń. Jeden telefon od człowieka, Skledara chcącego od niego pieniądze za to, że pojawił się w jego komiksie jako bohater zmienia wszystko. Dzwoniący potrzebuje funduszy, a kiedy groźby nic nie dają, oferuje sprzedaż swoich dzienników wojennych. Takie rzeczy zawsze cieszą się zainteresowaniem. Tak Lars i koledzy komiksiarze ruszają na miejsce spotkania, ale zostają ostrzelani lodami przez zamaskowanych lodziarzy. Skledar zniknął, nie odebrał pieniędzy, zostały jednak jego dzienniki i pytania, na które chcą uzyskać odpowiedzi. Ustalić posiadacza wozu z lodami nie są w stanie, ale być może w Sarajewie udałoby się im dowiedzie, gdzie została kupiona bardzo specyficzna łuska. Ze względu na zagrożenie, nikt nie chce zagwarantować im transportu, ruszają więc sami, za przewodnik mając zalane lodami dzienniki, poznając z nich przy tym opowieść o podróży Skledara, pewnego mężczyzny i zwłok Tito wiezionych w lodówce…

Długo kazał na siebie czekać Bośniacki płaski pies, oj długo, bo kilka ładnych lat. Ale warto było. Choć już zaczynałem poważnie wątpić, że kiedykolwiek trafi on w moje ręce. Ostatnie kilka miesięcy jednak to okresu, w którym światło ujrzało wiele dzieł na jakie od dawna czekałem, Pies jest swoistym zwieńczeniem tego okresu, choć mam nadzieję, że na tym nie koniec. Ale to już temat na zupełnie inną dyskusję.

Wracając jednak do komiksu duetu Max Andersson / Lars Sjunnesson to jest to dzieło niezwykłe. Oniryczne, mroczne w swej cartoonowości i dziwne. Jak wspominałem na początku, absurd i groteska, łączą się tu z realistycznym koszmarem. Koszmarem tytułowego psa – zwierzęcia płaskiego, bo przejechał go czołg, ale wciąż jeszcze żywego. Takich zwierząt w Bośni nie brakowało. Połączenie tak dosadnej prawdy z czarnym humorem i gęstą, duszną atmosferą daje niesamowity efekt finalny i zarazem jedną z najciekawszych opowieści w swoim gatunku, jakże różną od biograficznego Faksu z Sarajewa Joego Kuberta, który mieliśmy okazję czytać w zeszłym roku.

Jak wygląda strona graficzna albumu? Tak, jak się można tego spodziewać po treści: kreska jest brudna, mroczna, cartoonowa. Typowa dla undergrounodowych dzieł, daleka od realizmu, ale dzięki temu jeszcze bardziej wymowna. Album uzupełnia seria zdjęć, komentarzy i szkiców, a także dwa komiksy Wujek Skledar: Film o rzyganiu ¬¬¬(czyli dzieło prezentowane na początku przez Larsa) oraz Dziewczynka, traktor i domowe zwierzątko, oba równie szalone, co sam Bośniacki, płaski pies.

Jedyne, czego żałuję to to, że nie dostaliśmy okładki, jaka widniała od lat w zapowiedziach. Ta obecna też jest udana, jednak tamta (grafikę z niej mamy z tyłu komiksu) sprawiała bardziej niepokojące wrażenie. Ale to i tak bez znaczenia, bo liczy się wnętrze, a to w Psie po prostu zachwyca. Jeśli szukacie ambitnych, niemainstreamowych komiksów, nie wahajcie się ani chwili, ten album Was zachwyci.
autor recenzji:
wkp
25.01.2018, 16:23

RECENZENCI

BroosLi
[7]
Charles Monroe
[17]
Chudi_X
[3]
Dariusz Cybulski
[442]
Edward Weaver
[2]
Joan_Johnson
[1]
Mamoń
[1063]
McAgnes
[1]
Modli
[1]
MonimePL
[146]
Percival
[2]
Ronin
[3]
Warlock
[4]
wkp
[2379]
KOMIKSY, MANGI, CZASOPISMA, KSIĄŻKI, ARTBOOKI, FIGURKI, GADŻETY I INNE
Komiksiarnia
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Przypominamy, iż do czasu uzupełnienia bazy danych nowej wersji strony informacje o starszych pozycjach znajdziecie na łamach poprzedniej wersji witryny:
Old WAK!
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu | Strona działa od 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock | Stan odwiedzin: 4897584
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Start witryny: 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock
Stan odwiedzin: 4897584