autor recenzji:
Mamoń
08.11.2018, 15:12 |
„Usagi Yojimbo” (autorstwa mistrza Stana Sakai) jest postacią charyzmatyczną o wielkim kodeksie moralnym, bardzo dobrotliwą, ale i prawą oraz sprawiedliwą!
Przeżył w swoim (komiksowym) życiu bardzo, bardzo, bardzo wiele, a wręcz od groma! Od momentu straty swojego pana (w czasie bitwy pod Adachigaharą) stał się roninem i wędrując po Feudalnej Japonii zmierzył się z wieloma absztyfikantami i przygodami, a nawet dorobił się syna. Przemierzając Kraj Wschodzącego Słońca w ramach shogyusha - pielgrzymki wojownika, on co rusz wynajmował się jako ochroniarz. Dorobił się wielkich wrogów i równie oddanych przyjaciół!
Z kronikarskiego obowiązku dodam, iż akcja całej opowieści jest oparta, ale i czerpie garściami z wierzeń, legend i wielkiej historii Kraju Kwitnącej Wiśni. Jest umocowana na mocnych podstawach dziejowych i rozgrywa się na początku XVII wieku w okresie Edo. Nasz króliczy samuraj i bardzo wiele innych antropomorficznych postaci jest odzwierciedleniem żyjących wtedy postaci.
Oceniany tutaj 32 zbiorczy tomik pt. „Tajemnice” jest ściśle związany z poprzednim albumem. Z tego powodu uprzedzam, iż w przeciwieństwie do wielu innych odcinków Usagiego, aby w pełni rozkoszować się lekturą, to należy uważnie przeczytać tom 31.
Rozpocznę od tego, iż ten nowy tomik o przygodach Miyamoto Usagiego, czyli o pierepałkach naszego antropomorficznego króliczego samuraja, zrównuje nas angielskim pierwodrukiem, zaś w tej odsłonie Usagiego Yojimbo znajdziesz 7 dłuższych i krótszych opowieści, które są bardzo ścisłą kontynuacją. Znajdziesz także dwa ekstasy w klimacie nowelek „Chibi Usagi”.
Nasz Miyamoto nadal pozostał w mieście inspektora Ishidy. Los związał go z tym przedstawicielem prawa i razem niczym Poirot i Holmes rozwiązują bardzo skomplikowane śledztwa. A na ten przykład związane z zabójstwem skarbnika klanu Nobu Kinnosuke Hatamoto i Hatamoto Asano, czy także śmiercią otrutego rybą Fugu urzędnika szogunatu i ukatrupionego kupca Kubo, albo z otruciem tutejszego doktora. Co rusz na na ich ścieżce pojawiają się starzy i nowi absztyfikanci, którzy w zabawnych i przewrotnych dialogach nadają opowieści tego jarego ujmującego uroku i klimatu. Nie zabrakło więc wątków ze złodziejkami Kitsune i Kiyoko, ale także starć i potyczek z ninja i z gangami „Czarnych Goblinów”.
W swoim odbiorze opowieść owa jest ogromnie wciągająca, a tacy nowi bohaterowie, jak małżeństwo karczmarzy Toto-sama i Miki-san, czy Nii vel młody zastępca inspektora Ishidy, lub ich nadszef Ito, oni wszyscy mają wyrazisty charakterek.
Owe postaci są bardzo wiarygodne i czytając ich przygody przywiązujesz się do nich. Dodać należy także, iż w przeciwieństwie do poprzedniego zbiorczego tomiku, to w tym nasz Usagi sprawnie używa swoich katan i jeśli musi to zabija. Znajdziesz więc tu wiele akcji i scen walk. Jednakże nie zmienia to faktu, iż nadal owe opowiastki mają i niosą w sobie wiele moralnego przesłania i takiej głębi, zaś po lekturze pozostają w głowię. Bo mistrz Stan Sakai potrafi cudownie opowiadać, ale i potrafi pięknie malować obrazem, gdyż w tle widzisz każdy i bardzo autentyczny detal związany z historyczną, tamtejszą Japonią.
Kontynuując ocenę. Edytorsko ten tomik został wydany przez nasz Stołeczny Egmont w tym samym standardzie co poprzednie tzn. w kieszonkowej oprawie, a użytkowo idealnej w podroży, z grzbietem i w druku offsetowym w cz-b. Z innej beczki, ale w temacie. Na obecną chwilę jesteśmy na bieżąco ze zbiorczymi wydaniami z pierwodruku Dark Horse Comics. Aczkolwiek do wydania pozostaną jeszcze dwa zbiorcze tomiki, czyli łącznie 7 zeszytowy mini serial Usagi Yojimbo „Hidden”, notabene ściśle związany z obecnymi wydarzeniami i inspektorem Ishidą. A drugim unikatowym tomikiem jest „Usagi Yojimbo/Teenage Mutant Ninja Turtles: The Complete Collection”.
Fani mistrza Sakai pewnie zastanawiają się. A co się dzieje z innymi najnowszymi historiami w klimatach "Chibi", czyli z dzieciństwa Usagiego i specyficznie malowanymi w takiej pastelowej odsłonie i tworzonymi wspólnie z żoną Julią Fuji-Sakai? A mianowicie dwa z nich (wspominane już ekstrasy) znajdziesz w ocenianym tomiku. Na marginesie. Niewiele osób wie, że pierwsza taka cudownie ujęta historyjka powstała już (sic!) w 1984 roku, zaś dopiero po ślubie z Julią nasz mistrz powrócił do tworzenia.
Podsumowując! Stan Sakai twórca genialnej serii „Usagi Yojimbo” i laureat wielu międzynarodowych nagród: Eisnera, Inkpot Award, Harvey Award, HaxParent's Choise Award, Haxtur, National Cartoonist Society Award, to jeden z najbardziej rozpoznawalnych artystów i istna legenda światowego komiksu.
Nie bez kozery dodać należy, iż im jest starszy tym znakomitsze opowieści komiksowe tworzy. A doskonałym przykładem jest ten najnowszy zbiorek Usagiego Yojimbo pt. „Tajemnice”.
Bo arcymistrz Stan Sakai tworzy komiksy o króliczym roninie od ponad trzydziestu lat, lecz robi to perfekcyjnie! Bo ten komiks, ale i cała ta seria jest prawdziwą petardą! Bo ten tytuł po prostu się nie starzeje!
Czytasz, cudownie się bawisz, odpoczywasz przy lekturze, a po przeczytaniu masz ochotę na jeszcze więcej! Z tego powodu i z tej przyczyny, dla prawdziwej komiksiary i prawdziwego komiksiarza jest to lektura obowiązkowa!
Zdecydowanie polecam!
autor recenzji:
Dariusz Cybulski
28.10.2018, 17:40 |