|   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Wielkie Archiwum Komiksu

RECENZJA WYBRANEJ POZYCJI

358
Podróże Franka [2020]
Nie masz tej pozycji?!
KUP JĄ W
KOMIKSIARNIA
za 44,91 zł!
tytuł:
Podróże Franka
rodzaj pozycji:
scenariusz:
rysunki:
format wydania:
160 x 222 mm
rodzaj papieru:
offsetowy
rodzaj oprawy:
miękka
rodzaj druku:
czarno-biały
liczba stron:
236
wydawca polski / rok wydania:
wydawca oryginału:
cena:
49,90 zł
podziel się recenzją:
recenzje do pozycji [2]:
Podróże w milczeniu

Jim Woodring to autor, którego dzieł w naszym kraju nie mieliśmy okazji poznać zbyt dobrze. Na przełomie XX i XXI wieku na polskim rynku pojawiły się dwa jego mainstreamowe dzieła – wyśmienity Aliens: Labirynt, nie tylko najlepszy komiks o Obcych, jaki mogliśmy czytać w rodzimym języku, ale i jeden z najlepszych tytułów, jakie wypuściło TM-Semic, oraz short w Gwiezdne Wojny Komiks 2/2000 – i od tamtej pory żaden wydawca nie pokusił się o publikację dzieł amerykańskiego artysty. Aż do chwili obecnej. Po dwudziestu latach przerwy dostajemy nie tylko kolejne dzieło Woodringa, ale przede wszystkim album uważany (obok jego magazynu Jim) za jego opus magnum. I chociaż Podróże Franka, bo o nich mowa, nie robią takiego wrażenia, jak Aliens, to i tak kawał świetnego komiksu dla dojrzałych czytelników.

Poznajcie Franka, antropomorficznego zwierzaka żyjącego w dziwnym świecie. Świecie, gdzie na każdym kroku czekają niezwykłości i niebezpieczeństwa. Wyruszcie z Frankiem w pełną przygód podróż. Odwiedźcie Dom Zmarłych i jaskinię przodków, poznajcie dżentelwieprza, a także przekonajcie się, czym jest cukier zemsty. Gotowi na prawdziwe szaleństwo?
autor recenzji:
wkp
17.02.2020, 06:44

NIEZWYKŁE SĄ TE PODRÓŻE

Jakieś stworki, niecodzienne zdarzenia, zoomorficzny bohater. Pozbawione słów„Podróże Franka” to – wystarczy spojrzeć na okładkę - komiks zwariowany. W tym szaleństwie jest jednak metoda.

Bohater komiksu Jima Woodringa to jeszcze jeden „zwierzęcy” bohater w komiksowie. Można by rzec – „ni pies, ni wydra, na kształt świdra”. Jedną nogą stojący w świecie Walta Disneya. Drugą w komiksowym undergroundzie. Jedną nogą tkwiący w popkulturze. Drugą w świecie sztuki. Bo choć wydaje się, że „Podróże Franka” to komiks rozrywkowy, to jednocześnie przesiąknięty jest nawiązaniami do kultury wysokiej, do sztuki z jaką stykamy się wędrując przez najlepsze muzea świata.

Czternaście podróży naszego bohatera to nie tylko wędrówki w ścisłym tego słowa znaczeniu, ale też podróże w głąb siebie. Podróże wszak nie muszą być dosłowne. Mogą to być przejścia do innych światów, doznania estetyczne, ale też zmiany stanów umysłu i ciała. Istne przemiany. Niczym u Franza Kafki. Czy za sprawą środków psychoaktywnych. Poszukajmy tych tropów. „Podróże Franka” to bowiem komiks przesiąknięty… Sztuką. Pełno w nim odniesień do światowego malarstwa. Przecież tajemnicze stworki – latające, drepczące, skaczące i pływające - wyjęte są z obrazów Hieronima Boscha. Dżentelwieprz to przecież też bohater średniowiecznych obrazów, które miały oddziaływać na zmysły wiernych bojących się piekła. Podobnie jak te wszelkie żabiaki i kuraki. Jest tu też i diabeł - mędrzec „od szkiełka i oka”, który pociąga za wszystkie sznurki. Ha, na jednej z plansz pojawia się woodringowa wersja „Dziewczyny z perłą” Johannesa Veermera! Nad całością zaś unosi się duch surrealizmu.

Autor bawi się z czytelnikiem podsuwając mu również elementy orientalnych światów. Dom Franka wygląda jak bliskowschodni grobowiec. Wpleciona w którąś z „podróży” jaskinia zmarłych z kolei kojarzy się z miejscami pochówku choćby Indian z Ameryki Południowej! A to nie koniec nawiązań i inspiracji. Zbudowane misternie z grubych kresek, plam, pełne detali kadry przecież mają w sobie coś z graficznego kunsztu twórców drzeworytów. Wreszcie wspomnieć trzeba o skojarzeniach z placami kolegów Woodringa „po fachu”. Robert Crumb? Lewis Trondheim (weźmy jego komiks „A.L.I.E.E.N.”)? Dokładnie tak!

„Podróże Franka” mogą wydać się komiksem błahym. Po bliższym poznaniu album ten okazuje się być inteligentną propozycją dla tych, którzy uwielbiają sztukę.

autor recenzji:
Mamoń
16.02.2020, 11:26

RECENZENCI

BroosLi
[7]
Charles Monroe
[17]
Chudi_X
[3]
Dariusz Cybulski
[442]
Edward Weaver
[2]
Joan_Johnson
[1]
Mamoń
[1063]
McAgnes
[1]
Modli
[1]
MonimePL
[146]
Percival
[2]
Ronin
[3]
Warlock
[4]
wkp
[2379]
KOMIKSY, MANGI, CZASOPISMA, KSIĄŻKI, ARTBOOKI, FIGURKI, GADŻETY I INNE
Komiksiarnia
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Przypominamy, iż do czasu uzupełnienia bazy danych nowej wersji strony informacje o starszych pozycjach znajdziecie na łamach poprzedniej wersji witryny:
Old WAK!
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu | Strona działa od 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock | Stan odwiedzin: 4897432
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Start witryny: 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock
Stan odwiedzin: 4897432