Kontynuacja znakomitej serii „100 naboi”. Dalsze losy jednego z najkrwawszych Minutemanów. Trzy lata temu okaleczony wrak człowieka o imieniu Lono wtoczył się do kościoła ojca Pereza na obrzeżach Durango w Meksyku. Tam dostał wsparcie i przeżył nawrócenie, a potem pozostał przy kościele, by pomagać duchownemu w opiece nad sierotami i w nadzorowaniu posiadłości. Noce spędzał często w lokalnym areszcie z obawy, aby drzemiąca w nim bestia nie wydostała się na wolność. Bo choć Lono odnalazł Boga, nie oznaczało to, że został świętym. Kiedy więc członkowie bezwzględnego kartelu z Durango zaczęli ostrzyć kły na ziemię parafii, a lufy swojej broni wycelowali prosto w brata Lono, nie mieli pojęcia, w co się pakują.