Will ma kłopoty z matematyką i nauczycielka przedmiotu, pani Rudolph, oferuje jej korepetycje. I to nie jest jedyne zmartwienie dziewczyny, bo od przyjaciółek dowiaduje się, że jej matka umawia się z Dean'em Collinsem, nauczycielem z tej samej szkoły. Jest tym faktem mocno zirytowana i przez kilka najbliższych godzin będzie mieć strasznego doła... Tymczasem Irma i Hay Lin idą na wagary, mając na uwadze jeden cel - zgłębić tajemnicę pani Rudolph, która w mniemaniu Irmy jest potworem z Innego Świata. Włamują się do domu nauczycielki pod jej nieobecność i wtedy pani Rudolph niespodziewanie wraca. Dziewczyny ukrywają się w schowku gospodarczym, skąd podsłuchują jak kobieta dzwoni do Will, zapraszając ją na korepetycje. Chwilę potem przekształca się w szkaradne monstrum i nakrywa je, obezwładniając i zamykając w schowku. Will nie przeczuwając niebezpieczeństwa zjawia się u pani Rudolph. Na szczęście przyjaciółki alarmują ją w porę - razem udaje im się osaczyć potwora i zamknąć za nim kolejne przejście prowadzące do Innego Świata. Jakiś czas później wszystkie dziewczyny spotykają się u Cornelii, aby przestudiować tajemniczą książkę znalezioną w domu Elyon. Wewnątrz woluminu znajdują magiczny wisiorek o nazwie Fobos, który od razu je atakuje. Po ciężkiej przeprawie strażniczki decydują się raz jeszcze przeszukać dom Elyon. W jego podziemiach otwierają przejście do Innego Świata, budząc tym samym niepokój wśród bractwa Kondrakaru, którego członkowie uważają, iż strażniczki nie są jeszcze gotowe, by przeciwstawić się złu. Obawy nie są nieuzasadnione, bo w Meridianie - Innym Świecie dziewczyny spotykają Lorda Cedrica i jego sługi, a także Elyon, która próbuje namówić je do przejścia na stronę zła. W odpowiedzi strażniczki rozgramiają wojowników Cedrica, lecz wówczas do akcji wkracza bezwzględny Frost Łowca chwytając Taranee. Willma na polecenie uprowadzonej przyjaciółki przenosi siebie i pozostałe dziewczęta z powrotem do zwykłego świata. Wspólnymi siłami tworzą sobowtóra Taranee, solennie obiecując sobie, że już wkrótce ruszą przyjaciółce z odsieczą...