CZEKAJĄC NA KUCHENNE REWOLUCJE
Do grona tegorocznych albumowych debiutantów – jak Paweł Paradowski KLIK czy Anna Poszepczyńska KLIK czy Magdalena i Paweł Hińcza KLIK - dołącza Katarzyna Czarna publikująca jako Falauke. Autorka znana jest wprawdzie już od dekady, ale do tej pory bez publikacji albumowej.
„Czy wszystko smakuje?” to zbiorek krótkich komiksów, które łączy jeden mianownik. Polska gastronomia. Temat to tak rozległy, że można napisać o niej niejedną książkę. Niejeden komiks zresztą też. Falauke bierze „na tapetę” to, czego doświadczają osoby próbujące zarobić w polskiej gastronomii. Pracując na śmieciówkach lub na czarno. Dostając po premiach za niesprzedane żarcie. Stojąc na sali dłużej niż wynika to z jakichkolwiek przepisów. Trafiając na szefów – kretynów wyciskających z pracownika ile tylko się da za najniższą stawkę. Albo takich, którzy głęboko mają jakiekolwiek wymagania względem siebie i swojego lokalu. Dostaje się też klienteli, która próbuje udawać mądrzejszą niż jest przypieprzając się do czego tylko można.
Autorka pokazuje w komiksie zarówno ekskluzywne restauracje, podupadłe przybytki, które lata świetności mają dawno za sobą, lokale serwujące kuchnię światową nie mając pojęcia jak ją przyrządzić czy też… weselne tancbudy. Bo to przecież też element polskiej gastronomii. Przekrój mamy więc właściwie kompletny (może bez najsłynniejszej sieci fastfoodowej i bez nadmorskiej budy z frytkami; ale tam pewnie jest podobnie). Wszystkie te miejsca są obiektami sprzed – że posłużę się porównaniem – „Kuchennych rewolucji”. Z niepozałatwianymi sprawami pracowniczymi, chorymi układami, gdzie szefostwo lepiej omijać, a ziomalami są towarzysze niedoli. Ci, którzy próbują dorobić sobie. Zaciskając zęby. Tak mocno, że praca zaczyna im się śnić po nocach.
Falauke rysuje humorystyczną, choć podziemną kreską. Pasuje do tematu. Wszak gastronomia w kraju nad Wisłą to często śmiech przez łzy. Komiks Falauke poszatkowany jest na krótkie epizody. Każdy rozdział to inne miejsce. W sumie jednak tworzy miłą całość. Komiks, przy którym czytelnik i się uśmiechnie, i wkurzy gdy autorka odsłania kulisy polskiej gastronomii. Jak na albumową debiutantkę – dobra robota.
autor recenzji:
Mamoń
18.10.2023, 00:00 |