|   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Wielkie Archiwum Komiksu

INFORMACJE O POZYCJI

48    1
Kaczogród - Carl Barks #19 - Papuga z Singapuru i inne historie z lat 1945–1946 [2023]
OCEŃ TEN KOMIKS!
0 / 0
Nie masz tej pozycji?!
KUP JĄ W
KOMIKSIARNIA
za 80,99 zł
seria / numer:
tytuł:
Papuga z Singapuru i inne historie z lat 1945–1946
rodzaj pozycji:
scenariusz:
rysunki:
format wydania:
170 x 260 mm
rodzaj papieru:
kredowy
rodzaj oprawy:
twarda
rodzaj druku:
kolor
liczba stron:
240
wydawca polski / rok wydania:
Egmont 2023
wydawca oryginału:
cena:
89,99 zł
podziel się informacją:
streszczenie / opis pozycji:

Niniejszy album zawiera komiksy Carla Barksa z lat 1945–1946. Ptak z tytułowej opowieści ma na imię Joe, a jego dziób skrywa niewyparzony język, który wyjątkowo daje się we znaki Donaldowi. Z kolei w komiksie Mądry pies kaczory postanawiają przyjąć pod swój dach kudłatego czworonoga. Donald upiera się, że zwierzę musi mieć rodowód i należeć do najinteligentniejszej rasy na świecie. Wszystko oczywiście toczy się zupełnie inaczej, niż sobie wyobrażał. Zwierząt jest w tym zbiorze więcej. W jednej z historii siostrzeńcy zaprzyjaźniają się z młodą foczką, a w innej – Donald usiłuje zdobyć indyka, żeby tradycji na Święto Dziękczynienia stało się zadość. Najdłuższy komiks w tomie, Postrach rzeki, opowiada o pewnym wodnym potworze. Donald nie potrzebuje jednak zwierząt, żeby wpaść w tarapaty. Wystarczy, że postanowi zwrócić znalezione pieniądze, zaimponować Daisy tężyzną fizyczną albo kolejny raz rywalizować ze swoimi siostrzeńcami w wędkowaniu lub puszczaniu latawców.

KACZKI I ZWIERZĘTA

No i znowu Kaczki. Które to już? Dwudzieste pierwsze, a to tylko liczyć „Kaczogród” Carla Barksa, bo przecież mamy jeszcze dziesięć tomów „Wujka Sknerusa i Kaczora Donalda” Dona Rosy, mamy tom „Sknerusa” Kariego Korhonena, mamy serię o Myszce Miki, gdzie Donald ciągle się pojawia a ograniczam się tylko do tych serii albumowych, bo w kioskach są „Giganty”, jest „Kaczor Donald” i im podobne. Ale to, co w tych Kaczkach najważniejsze, a przy okazji jedne z najlepszych, to właśnie te prace Barksa zbierane w tych tomikach. Te starocia, w oryginale publikowane dekady temu – to, co dostajemy w tej części ma już niemal 80 lat – a jednak wciąż żywe, wciąż urzekające, porywające i zadowalające czytelników w różnym wieku.

Kaczki i zwierzęta? Czemu nie. Donald męczy się z pewnym gadatliwym ptakiem, do tego pod opiekę kaczorów trafia psiak. A tu jeszcze foczka, albo indyk, którego trzeba zdobyć na święto dziękczynienia. Potwór też jest, kryjący się w rzece. Mało?
No to na naszych bohaterów czekają świąteczne, a dokładniej kolędowe zmagania, poszukiwanie pieniędzy i tężyzny fizycznej,. Puszczenie latawców i wiele, wiele więcej. Wędkowanie też. I, co gorsza, Donald po uderzeniu w głowę wpadnie w szał piromani. A na tym nie koniec!

Prace Barksa mógłbym uwielbić przez sentyment, bo na „Kaczorze Donaldzie” się wychowałem, a w latach świetności tego magazynu tenpagery Barksa otwierały każdy numer. Prace Barksa mógłbym uwielbiać, bo tak wypada, to klasyk, który w kręgach miłośników Disneya uwielbiać po prostu trzeba. Ale ja to kocham, bo to jest świetne. Za każdym razem, w każdym wydaniu. Pokochałem to, jako dzieciak. To najpierw Barks mnie urzekł, kiedy mając niespełna sześć lat zaczynałem czytać „Donalda”, a dopiero potem Rosa zachwycił jeszcze bardziej. I to właśnie masę komiksów obu miałem wśród swoich ulubionych historii i zaczytywałem się nimi, aż zaczytałem te moje stare egzemplarze niemal na śmierć. A teraz wracam i nie twierdzę, że sentyment nie działa, bo działa, ale odkrywam je na nowo, na innym poziomie, w inny sposób i jestem zachwycony nawet bardziej, niż lata temu.

Jak już wspominałem przy okazji recenzowania jednego z poprzednich tomów zbierających wczesne prace Barksa z tego okresu, te opowieści nie są jeszcze tak rewelacyjne, jak późniejsze. Ale to, co widzimy tutaj, już jest coraz bliżej jego szczytowej formy. Wszystkie komiksy są świetne, mniej w nich disnejowskich naleciałości, a więcej tej barksowskiej nuty, tego jego charakteru. I sporo w nich klimatu, choćby w znanych już po polsku „Kolędnikach”. A przecież są przygody, jest akcja, humor, dydaktyzm, świetne pomysły, żonglowanie różnymi gatunkami… No super jest. I to super to dla dużych i dla małych.

W efekcie dostajemy kawał dobrego komiksu dla całej rodziny. Znakomitego i nad wyraz dojrzałego, jak na swoje czasy i kategorię wiekową, w jaką celuje. Bardzo dobrze przy tym narysowany i rewelacyjnie wydany, stanowi coś, co ja polecam gorąco, całym sercem. Dorosłym, by kupili dzieciakom i zachwycili się tym sami, a zachwycić mają czym. I dzieciom, by zainteresowali tym i siebie, i rodziców, bo to wartościowy komiks – jeden z najlepszych dostępnych na polskim rynku.
wkp, 28.01.2023, 06:22
KOMIKSY, MANGI, CZASOPISMA, KSIĄŻKI, ARTBOOKI, FIGURKI, GADŻETY I INNE
Komiksiarnia
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Przypominamy, iż do czasu uzupełnienia bazy danych nowej wersji strony informacje o starszych pozycjach znajdziecie na łamach poprzedniej wersji witryny:
Old WAK!
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu | Strona działa od 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock | Stan odwiedzin: 5044528
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Start witryny: 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock
Stan odwiedzin: 5044528