Dlaczego Biały Orzeł lata? A co się stanie jak trafi w niego pociąg? A jak kula z pistoletu? Z kim by wygrał a z kim przegrał na rękę? Czyli w dużym skrócie, jakie są jego moce.

Niby banalne pytanie, ale o każdym superbohaterze można powiedzieć coś charakterystycznego. Siła, szybkość, lasery w oczach, teleportacja, telekineza, możliwości są wprost nieograniczone. A jak to wygląda w przypadku Białego Orła? Zasadniczo jego moce można podzielić na dwie kategorie.

1. Supermoce

Czyli te, które nasz heros nabył w drodze eksperymentów z surowicą, opisanych w trylogi „Pierwszy Lot”. Po pierwsze Biały Orzeł posiadł nadludzką siłę. Jeśli mielibyśmy określić jej skalę to jest to raczej poziom niewyspanego Spidermana, niż Hulka czy Supermana w szczycie formy. Czyli jest szansa, że Biały Orzeł podniósłby samochód (powiedzmy z trudem i to raczej taki mały, osobowy bez pasażerów), ale samolotu byśmy mu pewnie nie dali. Idąc dalej, mamy nadludzką wytrzymałość. W końcu biorąc pod uwagę nasze lokalne realia, polski superbohater musi być w stanie znieść znacznie więcej niż amerykański. Uderzenia, zderzenie, ciśnięcia, upadki z dużych wysokości (jego specjalność), to wszystko Biały Orzeł jest w stanie wytrzymać. Próbkę jego możliwości zobaczycie zresztą w Biały Orzeł #1. Natomiast z całą pewnością nie polecamy mu aby przyjmował na klatę strzały z wszelkiego rodzaju broni palnej. Mogłoby się to dla niego skończyć ciężkim przypadkiem śmierci.

2. Wspomagacze

Redbull oczywiście dodaje skrzydeł, ale na dłuższą metę superbohaterowie mogą potrzebować czegoś o trwalszym działaniu. I tutaj wchodzą do gry gadżety Hudiniego, nazwane przez nas „systemem latającym”, oraz „systemem komunikacyjnym”. Dzięki „systemowi latającemu” Biały Orzeł jest w stanie robić to czego z pewnością każdy oczekiwałby od orła, czyli szybować po nieboskłonie. Jest to możliwe dzięki odrzutowym butom (tak, wiemy jak to brzmi), oraz specjalnym statecznikom będącym częścią jego kostiumu. Stateczniki są mu niezbędne do kontrolowania kierunku lotu i trzymania pionu. Inaczej poruszałby się z gracją przebitego balona. „System komunikacyjny” pozwala Aleksowi na utrzymanie kontaktu głosowego z Hudinim. Teraz już wiecie, że te srebrne uszo-skrzydełka nie tylko wyglądają ładnie i stylowo (ha! ha!) ale również są całkiem pożyteczne na polu bitwy. Prócz tego, jego sprytny pomocnik jest w stanie zobaczyć wybrane wydarzenia (Aleks musi je udostępnić, w końcu czasem należy mu się nieco prywatności) dzięki kamerom w oczach Białego Orła. Tak, dlatego promieniują tym niebieskim światłem.

Napisaliśmy, że są dwie kategorie, ale tak naprawdę jest jeszcze trzecia. Jednak o niej na razie nie powiemy. Jak supermoce i jego wspomagacze sprawdzają się w akcji będziecie mogli ocenić w trylogii „Pierwszy Lot”.

źródło: BO facebook